Akcja na jeziorze. "Poziom wody się zwiększał, ziemia znikała"
Dwóch wędkarzy utknęło na całkowicie odciętym od lądu skrawku ziemi, który powoli znikał pod wodą. Musiało interweniować Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
O niebezpiecznej sytuacji poinformowało w komunikacie beskidzkie WOPR. Jak czytamy, w niedzielę o 7:16 ratownik nad Jeziorem Żywieckim przyjął zgłoszenie telefoniczne od Policji o zaginięciu wędkarza, który wypłynął po swoich kolegów. Z mężczyzną od dłuższego czasu nie było kontaktu.
Do akcji, w okolice ujścia rzeki Soły do Jeziora Żywieckiego zadysponowano łódź ratowniczą z dwoma ratownikami. Ze względu na silne fale i mocny wiatr akcja ratunkowa była mocno utrudniona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niesamowite nagranie z Gdańska. Ludzie oszaleli z zachwytu
WOPR na początku odnalazł dwóch wędkarzy. Okazało się, że mężczyźni utknęli na całkowicie odciętym od lądu skrawku ziemi. Padał deszcz, więc poziom wody na jeziorze ulegał zmianie, a skrawek powoli znikał pod wodą.
Okazało się również, że mężczyzna, który po nich wypłynął odnalazł się - doszedł o własnych siłach linią brzegową do miejsca, gdzie pozostawił samochód.
"Na miejscu obecna była Policja oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Działania ratowników Bazy Ratownictwa Wodnego Beskidzkiego WOPR nad Jeziorem Żywieckim zostały zakończone o godzinie 8:31" - przekazano w komunikacie.
WOPR apeluje o rozwagę nad wodą.
Czytaj też: