Zamieszki w więzieniu w Guantanamo
Do krótkiej potyczki strażników z
więźniami doszło w wojskowym więzieniu dla podejrzanych o
terroryzm w bazie amerykańskiej w Guantanamo na Kubie -
poinformowały władze USA.
19.05.2006 18:40
Starcie miało miejsce w czwartek. Do incydentu doszło, gdy strażnicy usiłowali przeszkodzić w czwartej tego dnia próbie samobójstwa; przedtem trzech więźniów chciało odebrać sobie życie wypijając truciznę. Atakując strażników, więźniowie jako broni używali lamp, wentylatorów i kijów. Po pewnym czasie ich spacyfikowano.
Od chwili założenia aresztu w Guantanamo w 2002 roku, miało tam miejsce 39 prób samobójczych, w tym 13 podjętych przez jednego więźnia. Jak informuje Pentagon, wszystkie były nieudane.
W Guantanamo przetrzymywanych jest obecnie 460 więźniów, przeważnie muzułmanów aresztowanych w czasie wojny w Afganistanie i w początkowej fazie wojny z terroryzmem.
Nie mają oni jednak statusu jeńców wojennych, który dawałby im prawa wynikające z konwencji genewskich, tylko "unlawful enemy combatants", co można w przybliżeniu przetłumaczyć jako: "osoba bezprawnie walcząca w armii nieprzyjaciela".
Jest to bezprecedensowa kwalifikacja mająca uzasadnić bezterminowe przetrzymywanie więźniów w Guantanamo bez sankcji prokuratorskiej i bez prawa dostępu do normalnego sądownictwa w USA. Sprawy więźniów mają rozpatrywać specjalne trybunały wojskowe.
Obrońcy praw człowieka uważają Guantanamo za przykład łamania prawa przez administrację prezydenta George'a W. Busha. W piątek oenzetowski Komitet Przeciw Torturom wezwał USA do zamknięcia kontrowersyjnego więzienia.
Waszyngton przypomniał tego samego dnia, że Bush powiedział wcześniej, iż chce zamknąć więzienie. Czeka jednak na orzeczenie Sądu Najwyższego rozstrzygające, czy przetrzymywani tam ludzie mogą odpowiadać przed trybunałami wojskowymi.
Rzecznik Białego Domu Tony Snow powiedział w piątek, że wszystkie przesłuchania w Guantanamo odbywają się zgodnie z amerykańskim prawem. Prawo to zakazuje stosowania tortur.
Tomasz Zalewski