Zamieszki w Londynie. Protest ws. śmierci na komisariacie
Niespokojna noc i poranek w brytyjskiej stolicy. Demonstracja przeciwko przemocy policji zamieniła się w regularną bitwę z funkcjonariuszami. Protestujący obrzucali mundurowych kamieniami i butelkami oraz podpalali śmietniki.
Zamieszki wybuchły nad ranem w dzielnicy w Forest Gate we wschodniej części Londynu. Uczestnicy protestu zebrali się przed komendą policji, gdzie 15 czerwca zatrzymano 25-letniego Edira Frederico da Costę. Mężczyzna zmarł kilka dni później, bo - jak twierdzi rodzina - został przez funkcjonariuszy brutalnie pobity.
Po kilku godzinach protestu przed siedzibą policji protestujący zaczęli atakować mundurowych.
W zamieszkach zostało rannych sześciu policjantów. Czterech z nich przewieziono do szpitala.
Policja zatrzymała czterech najbardziej krewkich demonstrantów.
Okoliczności śmierci 25-latka wyjaśnić ma trwające śledztwo.
Źródła: bbc.com, AFP