Zamach w hiszpańskim Burgos - 46 osób rannych
Co najmniej 46 osób zostało rannych w wyniku wybuchu, jaki w środę rano miał miejsce w mieście Burgos w północno-zachodniej Hiszpanii - wynika ze wstępnych danych służb ratunkowych.
Jak podaje dziennik "El Mundo" na swej stronie internetowej, w pobliżu koszar Gwardii Cywilnej eksplodował samochód-pułapka. Policja natychmiast zasugerowała, że odpowiedzialność za zamach ponosi baskijska organizacje ETA.
Wybuch sprawił, że na ulicę runęła część frontowej ściany koszar. Jak powiedziała rzeczniczka Gwardii, w strefie wybuchu są duże zniszczenia. Z koszar ewakuowano ludzi. - To cud, że nie ma poważniej rannych - oceniła.
38 osób rannych zostało przeniesione do Szpitala Ogólnego Yagüe. Również w budynkach gimnazjum oraz miejscowej policji zostały urządzone punkty opieki medycznej dla lżej poszkodowanych.
Według wstępnych informacji, nie było żadnego ostrzeżenia przed wybuchem. Inne źródła wskazują na możliwość, że atak został przeprowadzony za pomocą skradzionych bomb we Francji.
Wybuch spowodował największe szkody w sąsiednich budynkach. Jest to najsilniejszy atak terrorystyczny od tego, który miał miejsce w czerwcu ubiegłego roku kiedy to terroryści również umieścili bomby w samochodach.
Baskijska separatystyczna organizacja ETA odpowiada za śmierć co najmniej 800 ludzi w czasie trwającej od 40 lat kampanii o samostanowienie Kraju Basków.