Resort zdrowia uzupełnił projekt nowelizacji Ustawy o wychowaniu w trzeźwości o zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Zwolennicy tego rozwiązania mówią o trosce o zdrowie publiczne, przeciwnicy - o uderzeniu w przedsiębiorców. Jakie mogą być konsekwencje nowego zakazu? Co o tym pomyśle sądzą kierowcy i klienci stacji benzynowych?
- Może to wpłynąć na bezpieczeństwo, chociażby z powodu agresywnej reklamy alkoholu na stacjach benzynowych - mówi reporterowi WP jeden z klientów stacji i zwraca uwagę, że alkohol na stacji benzynowej zazwyczaj znajduje się przy kasie, co może powodować impulsywny zakup.
Kolejny klient uważa jednak, że taki zakaz to "idiotyzm". - Musi być, wszędzie jest. Co oni myślą, że odzwyczają ludzi od picia wódki, wyleczą z alkoholizmu? To nie tędy droga - stwierdził.
- Znam ten temat od strony stacji benzynowych i wiem, że to jest dla stacji duży dochód i argument, żeby stację otworzyć, bo jej utrzymanie to duży koszt - ocenił inny napotkany na stacji mężczyzna.
Większość rozmówców reportera WP przyznała, że raczej nie kupuje alkoholu na stacjach benzynowych. - Jest po prostu droższy, taniej można kupić go w innych miejscach - tłumaczy jeden z kierowców.
Co na temat proponowanych przepisów sądzą przedstawiciele branży? Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego uważa, że zapis ten ani nie ograniczy spożycia alkoholu, ani nie zmniejszy problemu z pijanymi kierowcami.
- Oprócz stacji benzynowych otwartych całą dobę, są sklepy alkoholowe otwarte całą dobę - zwrócił uwagę Adam Abramowicz, prezes Rady Przedsiębiorców. - Jeżeli chcemy zmniejszyć dostępność alkoholu w nocy, to samorządy mają taką możliwość, by takie ograniczenie wprowadzić, ale dla wszystkich - dodał.
Czy zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych może wpłynąć na cenę paliw? - Może, ale w różnym stopniu. Tam, gdzie jest stacja koncernowa, ten wzrost może wynosić parę groszy. Tam, gdzie jest to mała stacja, gdzieś na wsi, to może być nawet kilkadziesiąt groszy i może się okazać, że ta stacja bez alkoholu się nie utrzyma. Jest też 2,5 tysiąca stacji, które nie mają zezwolenia na sprzedaż alkoholu i tam prawdopodobnie to nie będzie miało żadnego wpływu, ale stacje też mogą skorzystać ze wzrostu cen na innych stacjach i podnieść je także u siebie - stwierdził prezes Wiwała.
Zdaniem prezesa Abramowicza zakaz sprzedaży alkoholu może przyczynić się do zamknięcia wielu mniejszych stacji, dla których był one znaczącym źródłem dochodu.