Zaginął statek z 50 osobami. Nie dają znaku życia od tygodnia
Na Pacyfiku rozpoczęły się międzynarodowe poszukiwania promu pasażerskiego.
*Nie można się skontaktować z załogą promu, który przewozi pasażerów między wyspami Oceanii. *Tydzień temu MV Butiraoi rozpoczął podróż z wyspy Nonouti do portu Betio w Kiribati – informuje "The Guardian”. 240-kilometrowa podróż z reguły zajmuje dwa dni.
Dopiero niedawno zgłoszono zaginięcie statku. W poszukiwaniach biorą udział siły wojskowe Fidżi, a także Nowej Zelandii. Wojskowi wykorzystują w akcji samoloty typu Orion, próbują także zawęzić obszar poszukiwań. Obecnie ma on wielkość Wielkiej Brytanii. Lokalne statki sprawdzają trasę, którą miał płynąć zaginiony prom. Pytają również miejscowych, czy nie widzieli MV Butiraoi. Na razie bez skutku.
*Prom miał już problemy przed wypłynięciem. *Załoga zgłaszała wtedy kłopoty z wałem napędowym. Eksperci podejrzewają, że mogła być to przyczyna problemów podczas podróży. MV Butiraoi to drewniany katamaran o długości 17,5 metra.
Zobacz także: Gigantyczne ceny noclegów w Kaliningradzie na mundial
Nie pierwszy raz szukają łodzi z Kiribati. Żołnierze z Nowej Zelandii uratowali trzech rybaków w listopadzie ubiegłego roku. Nalegali wtedy, aby właściciele łodzi wyposażali je w odpowiedni sprzęt komunikacyjny.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.