Seria doniesień o ataku dronów z Libanu. Jest komunikat armii [RELACJA NA ŻYWO]
Środa to 5. dzień operacji "Żelazne Miecze". Wieczorem w środę w całym północnym Izraelu rozległy się syreny alarmów przeciwlotniczych, a mieszkańcy regionu udali się do schronów. Izraelska armia najpierw poinformowała, że mają one związek z możliwym atakiem dronów przeprowadzonym z terytorium Libanu. Niedługo później rzecznik Sił Obronnych Izraela podał, że alarm był fałszywy, a na północy kraju "nie doszło do żadnego incydentu związanego z bezpieczeństwem". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Jego pseudonim w języku arabskim oznacza "Gość", non stop zmienia swoje miejsce pobytu, co najmniej siedem razy próbowano go zabić. To Mohammed Deif. Ma być architektem ataku na Izrael. Według informacji Reutera, planował to dwa lata.
- Premier Izraela Benjamin Netanjahu i lider opozycji Benny Gantz zgodzili się na utworzenie nadzwyczajnego rządu jedności narodowej - poinformowała agencja AP. Ma to pomóc w odpowiedzi na zmasowane ataki Hamasu.
- Izrael nie zachowuje się w Strefie Gazy jak państwo, a metody stosowane tam przez Tel Awiw są haniebne - ocenił w środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, odnosząc się do operacji izraelskiej armii w Gazie.
NA ŻYWO: Strefa Gazy
Dane z godz. 19:50:
Ministerstwo Zdrowia Gazy: zginęło 1100 osób, 5339 jest rannych.
Ministerstwo Zdrowia Izraela: zginęło 1,2 tys. osób, 3 tys. jest rannych.
Dalej możesz śledzić sytuację w Izraelu w relacji Wirtualnej Polski TUTAJ.
Kancelaria Prezydenta Ukrainy wysłała wniosek do strony izraelskiej z prośbą o wyrażenie zgody na oficjalną wizytę Wołodymyra Zełenskiego - podaje serwis Ukraińska Prawda.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan rozpoczął w środę proces negocjacji z palestyńskim Hamasem w celu uwolnienia zakładników, porwanych przez to ugrupowanie terrorystyczne z Izraela - podała AFP, powołując się na anonimowe źródło oficjalne.
Chociaż dokładna liczba zakładników nie jest znana, szacuje się, że Hamas porwał z Izraela w czasie sobotniego ataku co najmniej 150 osób. Nie ma informacji, ilu z nich to cywile, a ilu żołnierze.
Lotniskowiec USS Dwight Eisenhower wraz z grupą eskortujących go okrętów uda się na Morze Śródziemne i będzie mógł w razie potrzeby wspomóc wcześniej wysłaną grupę okrętów w pobliżu Izraela - poinformował w środę rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
U wybrzeża Izraela znajduje się już uderzeniowa grupa okrętów z lotniskowcem USS Gerald Ford, która ma odstraszyć wrogów państwa żydowskiego przed włączeniem się do konfliktu.
Awantura wybuchła w centrum medycznym Sheba w pobliżu Tel Awiwu. Wielu oburzył fakt, że placówce leczeni są bojówkarze Hamasu ranni podczas ataku na Izrael.
Dziesiątki członków jednej z nacjonalistycznych grup żydowskich pojawiło się w szpitalu z żądaniami, aby szpital nie leczył terrorysty, który ich zdaniem został tam przywieziony. Starli się z ochroną, próbując wtargnąć do środka.
Kilka osób zostało aresztowanych. Według stacji Channel 12 News, terrorysta został już przeniesiony w inne miejsce.
Strzały w pobliżu miejscowości Dajr Ibzi na Zachodnim Brzegu. Według niepotwierdzonych doniesień żydowscy osadnicy próbowali wtargnąć do wsi. Mieli strzelać do ludzi i samochodów. Są ranni.
Linie lotnicze British Airways poinformowały w środę o zawieszeniu lotów do Izraela po tym, jak jeden z ich samolotów został zawrócony krótko przed lądowaniem w Tel Awiwie. Podobną decyzję podjęły linie Virgin Atlantic.
Wstrzymanie lotów przez obie linie znacząco ograniczy przebywającym w Izraelu Brytyjczykom możliwości powrotu do kraju, zwłaszcza, że brytyjski rząd na razie nie planuje organizować ewakuacji.
Demonstracje solidarności z mieszkańcami Gazy odbyły się w wielu miastach Autonomii Palestyńskiej. Między innymi w Hebronie, Ramallah, Betlejem i Jerychu.
Siły Obronne Izraela podały, że żołnierze zabili trzech palestyńskich terrorystów w okolicach miejscowości Nir Am, w pobliżu granicy ze Strefą Gazy.
Żołnierze 101. batalionu spadochroniarzy zidentyfikowali terrorystów w samochodzie, a czołg 401. brygady pancernej ostrzelał go.
"Żołnierze Sił Zbrojnych Izraela nadal prowadzą poszukiwania w okolicy" - dodaje armia.
Mieszkańcy Sderot, miasta przy granicy ze Strefą Gazy, zostali poproszeni o schronienie się w swoich domach z powodu "podejrzenia infiltracji terrorystycznej" - podał "Jerusalem Post". Wcześniej izraelskie media poinformowały, że w całym mieście słychać było strzały.
Sobotni atak na Izrael przez ponad dwa lata planował Mohammed Deif, numer 1 na liście osób najbardziej poszukiwanych przez izraelskie służby – podała w środę agencja Reutera. Dowódca palestyńskiego Hamasu najpewniej ukrywa się w labiryncie tuneli pod Strefą Gazy.
Ponadto rzecznik izraelskiej armii podał, że pięciu palestyńskich bojowników starło się dziś z izraelską armią w pobliżu miejscowości Zikim nieopodal północnej granicy Strefy Gazy. Trzech z nich zginęło w strzelaninie, a dwóch zdołało zbiec. Ich poszukiwania trwają.
Rzecznik prasowy Sił Obronnych Izraela kontradmirał Daniel Hagari powiedział, że "w północnym Izraelu nie doszło do żadnego incydentu związanego z bezpieczeństwem". Dodał, że wojsko bada, dlaczego pojawił się alarm informujący o ataku dronów.
Departament Stanu poinformował, że liczba obywateli USA zabitych w wojnie Izraela z Hamasem wzrosła z 14 do 22.
Przebywający w Izraelu brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly musiał w środę uciekać do schronu z powodu zagrożenia pociskiem rakietowym wystrzelonym przez palestyński Hamas.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Ofakim na południu Izraela. Na nagraniu wideo opublikowanym przez izraelskie MSZ widać, jak Cleverly wraz z grupą towarzyszących mu osób, biegnie do schronu po tym, jak rozległ się dźwięk syreny alarmowej.
W środę po południu Siły Obronne Izraela podały, że nie mają doniesień o żadnych eksplozjach czy ofiarach w związku z alarmem dotyczącym rzekomego przeniknięcia dronów z Libanu nad północny Izrael. "Wojsko bada teren z ziemi i powietrza" - poinformowali izraelscy wojskowi, dodając, że wkrótce podadzą dalsze szczegóły.
Nagranie z okolica Hajfy w północnym Izraelu. "Żelazna Kopuła" się aktywowała.
Flary nad południowym Libanem.
Sytuacja przy północnej granicy Izraela pozostaje niejasna. "Wciąż nie wiemy, ile dronów przedostało się do Izraela z Libanu, ale drony mogą wywoływać alarmy (powietrzne - red.) w wielu miejscach, ponieważ mogą ciągle zmieniać kurs w sposób trudny od przewidzenia" - pisze korespondent "Times of Israel" Emanuel Fabian.