Żąda przeprosin za "berlińskiego lizusa"
Europoseł PO Paweł Zalewski wysłał list do Michała Kamińskiego, w którym żąda od niego przeprosin i straszy go sądem - dowiedział się "Wprost". Chodzi o wpis na blogu, w którym Kamiński użył wobec eurodeputowanego Platformy określeń: "Herr Zalewski" i "berliński lizus".
13.12.2011 | aktual.: 14.12.2011 10:17
Kamiński zamieścił wpis podczas kampanie do europarlamentu w 2009 r. Dlaczego Zalewski dopiero teraz wraca do sprawy? Jak przypomina, Kamiński niedawno skrytykował Jarosława Kaczyńskiego za przedwyborczy atak na Angelę Merkel. Zalewski wysnuwa z tego wniosek, że były polityk PiS przeszedł przemianę poglądów.
Zalewski wystosował do Kamińskiego list. " Nazywając mnie 'Herr Zalewski' i 'berlińskim lizusem', chciał Pan nie tylko poniżyć mnie w oczach elektoratu poprzez stwierdzenie, iż nie służę Polsce, tylko Niemcom. Pragnął Pan również pokazać swoim wyborcom 'wroga'" - pisze.
Zalewski dodaje również, że wierzy w możliwość zmiany poglądów. "Jednak aby była ona wiarygodna, wymaga wytłumaczenia powodów wyborcom i odniesienia się na nowo do swoich wcześniejszych działań. Oznacza to także, gdy trzeba, dokonania przeprosin. Mimo nadarzającej się okazji nie zrobił Pan tego. Postanowiłem zażądać od Pana satysfakcji. (…) Jednak ważniejsze jest, aby za szkody, jakie uczynił Pan Polsce, przeprosił Pan rodaków" - stwierdza Zalewski.
Poszkodowany zażądał, aby Kamiński wpłacił 5 tys. zł na rzecz Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Dodał przy tym: "liczę na Pana honor".
Michał Kamiński otrzymał list dwa tygodnie temu. Pytany, czy zamierza przeprosić europosła PO, odpowiedział: "nie zamierzam tego komentować".
Zalewski zdradził, że poczeka jeszcze tydzień, później złoży pozew.