Zacięte walki w świętym mieście szyitów
Na ulicach Nadżafu - irackiego miasta, położonego 170 km na południe od Bagdadu - trwały rano zacięte walki sił USA z bojówkami Armii Mahdiego szyickiego radykała Muktady al-Sadra. Zginęło co najmniej dziewięciu Irakijczyków, a 33 zostało rannych.
26.05.2004 | aktual.: 26.05.2004 10:13
Amerykańskie czołgi nad ranem w środę wjechały do centrum miasta, a nad Nadżafem pojawiły się amerykańskie śmigłowce. Sadryści zaatakowali siły USA z moździerzy i granatników przeciwpancernych.
Z relacji agencji Reutera wynika, że walki przeniosły się na teren miejscowego muzułmańskiego cmentarza, gdzie broni się oddział sadrystów. Cmentarz leży niedaleko meczetu Alego, w centrum miasta.
We wtorkowych walkach w Nadżafie - świętym mieście szyitów - zginęło siedem osób, a 45 zostało rannych. Także we wtorek pocisk moździerzowy spadł na meczet-mauzoleum Alego, jeden z najświętszych szyickich obiektów sakralnych, i eksplodował w jego wnętrzu. Eksplozja uszkodziła jedną z bogato zdobionych i złoconych bram meczetu. Posadzkę świątyni pokrył gruz. Sadryści oskarżyli Amerykanów o atak i profanację.
Dowództwo USA w Iraku podało, że siły amerykańskie nie mają nic wspólnego z atakiem na meczet Alego i zrzuciło odpowiedzialność na szyickie bojówki. Po południu w centrum miasta tłumy Irakijczyków wzięły udział w akcji protestacyjnej, domagając się wstrzymania walk w świętym mieście.