Zabójstwa chrześcijan w Nigerii. Biały Dom zapowiada działania
Administracja Donalda Trumpa ostro potępia zabójstwa chrześcijan w Nigerii, obiecując zdecydowane działania. W ostatnich tygodniach doszło do serii brutalnych ataków, które wstrząsnęły społecznością międzynarodową.
Co musisz wiedzieć?
- W połowie lipca w wiosce Bindi Ta-hoss w Nigerii islamscy bojownicy Fulani zamordowali 27 chrześcijan. W sąsiedniej wiosce zginęły 32 osoby, a 10 dni później zabito 14 handlarzy.
- Biały Dom, zaniepokojony sytuacją, zapowiedział zdecydowane działania, aby przeciwdziałać przemocy wobec chrześcijan w Afryce.
- Według organizacji Open Doors, w Nigerii przemoc dżihadystów pochłonęła ok. 150 tys. istnień w ciągu dekady.
Biały Dom zareagował w ten sposób po serii ataków przeprowadzonych w ostatnich tygodniach na chrześcijańskich rolników, w tym po masakrze 27 chrześcijan w wiosce Bindi Ta-hoss w stanie Plateau w środkowej Nigerii, dokonanej w połowie lipca przez islamistycznych bojowników Fulani. W tym wyjątkowo bestialskim ataku napastnicy – według świadków, którzy przeżyli masakrę - spalili wiele kobiet i dzieci, próbujących ukryć się w kościele.
Dzień wcześniej, 14 lipca, w pobliskiej wiosce zginęły 32 osoby, a 10 dni później islamscy pasterze zabili co najmniej 14 handlarzy, należących do chrześcijańskiej społeczności nigeryjskiego dystryktu Mangor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie karty ma w ręku Donald Trump? "Lepiej mieć takiego czy innego"
W tym samym czasie w sąsiedniej Demokratycznej Republice Konga (DRK) 49 katolików zostało zamordowanych maczetami podczas niedzielnych modlitw o pokój. O zbrodnie tę władze w Kinszasie oskarżyły islamistycznych bojowników z Sojuszniczych Sił Demokratycznych (ADF), grupy powiązanej z Państwem Islamskim (IS).
Chrześcijanie giną też w Mozambiku, zwłaszcza w jego północnej prowincji Caba Delgado, gdzie trwa islamistyczna rebelia, a gdzie 22 lipca pięć osób zostało ściętych w wiosce Intutupue po tym, gdy przyłapano je na produkcji domowego napoju alkoholowego, którego spożywanie rebelianci uznają za grzech.
Dwa dni później bojownicy zaatakowali posterunek policji w Chiure Velho i na tle płonących budynków nagrali przesłanie, które zamieścili w internecie: "Chrześcijanie muszą przejść na islam, jeśli chcą uniknąć cierpienia i znaleźć zbawienie w niebie".
"Makabra stała się powszechna"
Biały Dom, zobowiązując się do pomocy w rozwiązaniu afrykańskiego konfliktu między islamistycznymi bojówkami a chrześcijanami powołał się m.in. na wyliczenia Johna Eibnera, prezesa organizacji Christian Solidarity International, który w rozmowie ze stacją Fox News Digital, ujawnił, że w jednym tylko stanie Plateau w ciągu ostatnich czterech miesięcy zamordowano ponad 165 chrześcijan. - Takie makabryczne wydarzenia stały się powszechne w środkowej Nigerii – powiedział Eibner.
Według organizacji Open Doors, w Nigerii ginie za wiarę więcej chrześcijan, niż w pozostałych częściach świata razem wziętych. Organizacja rejestrująca prześladowania chrześcijan, powołując się na swoje badania, uważa, że w ciągu ostatniej dekady przemoc dżihadystów w Afryce Subsaharyjskiej pochłonęła około 150 tys. istnień ludzkich i zmusiła do przesiedlenia ponad 16 mln chrześcijan.
Administracja prezydenta Trumpa – według stacji Fox News Digital - "najwyraźniej przygotowuje się do działania". Rzecznik Departamentu Stanu powiedział stacji przed kilkoma dniami: - Departament Stanu ściśle współpracuje z Białym Domem, aby zidentyfikować możliwości wspierania wolności religijnej na całym świecie.
Już marcu podkomisja spraw zagranicznych ds. Afryki Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych wzywała prezydenta Trumpa do nałożenia surowych sankcji na Nigerię z powodu powszechnych prześladowań chrześcijan.
Czytaj więcej: