Zabij, enter

Wojna w Iraku wywołała gwałtowny wzrost zainteresowania grami komputerowymi o tematyce militarnej. Cieszy się przemysł rozrywkowy, cieszą się generałowie. Stawką są zwiększone zyski i obfitszy nabór rekrutów wyedukowanych na grach - pisze "Polityka"

16.07.2003 | aktual.: 16.07.2003 08:14

Gry komputerowe, w których wykorzystano motywy z Pustynnej Burzy, poprzedniej kampanii irackiej w 1991 r., sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Popyt na "Conflict: Desert Storm", w kórym można złapać, a nawet zabić Saddama Husajna, przekroczył podaż. Wielu zawiedzionych klientów w Stanach Zjednoczonych słyszało w sklepach: 'sold out' - wyprzedane!

Gwałtownie wzrosło zainteresowanie "America's Army" - oficjalną grą armii amerykańskiej, dostępną za darmo w Internecie. Wojskowe serwery odnotowały przez pierwszy tydzień wojny wzrost ruchu o ponad 25%.

W grze "Command&Conquer: Generals" jednym z zadań jest zdobywanie Bagdadu. Niemieckie ministerstwo do spraw rodziny umieściło ten produkt na indeksie, twierdząc, że zawiera sceny przemocy.

Dzisiejszy żołnierz, podobnie jak gracz komputerowy, nie widzi swego wroga - cel jawi mu się w postaci graficznej wizualizacji na komputerze. Coraz częściej zamiastpociągać za spust, współczesny żołnierz naciska klawisz enter.

Nic więc dziwnego, że wojsko interesuje się wykorzystaniem zdobyczy przemysłu rozrywkowego do szkolenia żołnierzy - pisze "Polityka".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)