Zaatakowali lądowisko i ukradli 5 samolotów
Uzbrojeni mężczyźni zaatakowali małe, prywatne lądowisko i ukradli... pięć samolotów. Do zdarzenia doszło w meksykańskim stanie Sinaloa - informuje agencja Reuters.
Grupa około 20 mężczyzn zaatakowała małe, jednopasmowe lądowisko o świcie. Napastnicy obezwładnili strażnika i związali go. Następnie wyprowadzili z hangarów pięć samolotów na nieutwardzony pas startowy, zatankowali je i odlecieli - relacjonowała Emma Quiroz, rzeczniczka biura do walki z przestępczością zorganizowaną w stanie Sinaloa.
Skradzione samoloty należą do firmy z miasta Navolato, zajmującej się opryskiwaniem pól. Maszyny zostały uziemione na początku tego roku z powodu naruszania przez przedsiębiorstwo prawa w zakresie bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego.
Możliwe, że z kradzieżą tych samolotów powiązane są grupy narkotykowe, które używają takich maszyn do przemytu kokainy z Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Śledczy sprawdzają jednak również inne tropy. Służby zapewniają, że robią wszystko, by zlokalizować samoloty i wykryć sprawców nietypowej kradzieży.
W stanie Sinaloa od dwóch lat toczy się zacięta walka między gangami narkotykowymi a stróżami prawa. Zginęło w niej już niemal 3 tys. osób.
Od listopada 2007 roku meksykańskie służby skonfiskowały 245 małych samolotów i helikopterów, którymi szmuglowano narkotyki.