Za katastrofę w Katowicach odpowie... sędzia
Minister sprawiedliwości, prokurator
generalny Zbigniew Ziobro powiedział wieczorem w
telewizji TVN, że w środę złoży wniosek o postępowanie
dyscyplinarne wobec sędziego, który wydał wyrok ws. hali MTK w
Katowicach. Dodał, że jego zdaniem sędzia w "sposób rażący i
oczywisty" naruszył zasady prawa.
Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach w sprawie hali targowej w Katowicach, tej samej, w której w katastrofie 28 stycznia zginęły 63 osoby. Wyrok dotyczył odszkodowania, zasądzonego za uszkodzenie dachu hali wystawienniczej na rzecz Międzynarodowych Targów Katowickich od ubezpieczyciela. Podstawą wyroku z listopada 2005 r. było stwierdzenie biegłego, że właściciel obiektu nie musi odśnieżać dachu i nie musi wiedzieć, jaka jego ilość może spowodować katastrofę. Rozpatrywany przez sąd przypadek miał miejsce w styczniu 2002 r. Informacje o tym po katastrofie wywołały krytykę sądu w Gliwicach, m.in. ze strony ministra Ziobry.
Odpowiadając na pytanie współprowadzącego program "Teraz My" Andrzeja Morozowskiego czy nie szuka "kozła ofiarnego", bo niezależnie od wyroku z 2005 r. hala i tak by się zawaliła, Ziobro odpowiedział, że mogła by się nie zawalić, gdyby właściwe organa państwa w odpowiednim czasie zawiadomiłyby prokuraturę, która wszczęłaby postępowanie. Dodał, że jego zdaniem obowiązkiem sędziego było złożyć takie zawiadomienie, bo istniało niebezpieczeństwo katastrofy budowlanej. Hala zostałaby zamknięta i do wypadku by nie doszło - powiedział.
Minister poinformował też, że w kierowanym przez niego resorcie trwają prace nad projektem ustawy ograniczającym immunitet sędziego. Ma ona pozwolić na przeprowadzenie procesów sędziów, których obecnie chroni immunitet. Jako przykład podał sędzię Sądu Okręgowego w Warszawie Ewę Stryczyńską, która w 2001 r. spowodowała wypadek samochodowy, w którym ranne zostały cztery osoby. O uchylenie sędzi immunitetu wystąpiła poznańska prokuratura. Jednak Sąd Apelacyjny w Łodzi odmówił - uznał, że sędzia spowodowała wypadek nieumyślnie. Decyzję utrzymał w mocy Sąd Najwyższy. Prokuratura w lipcu 2002 r. umorzyła śledztwo. Stryczyńska została w styczniu nominowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego członkiem Krajowej Rady Sądownictwa.