Za co PiS atakuje zastępcę Małkowskiego?
Olsztyńscy działacze PiS uważają, że komisarz
miasta Tomasz Głażewski (PO) promuje się jako kandydat w wyborach
na prezydenta Olsztyna. Ich zdaniem, przygotowany przez niego
przyszłoroczny budżet to "koncert życzeń", przygotowany na wybory.
Głażewski odpiera zarzuty. Przekonuje, że to PiS na siłę pokazuje się w mediach, a inwestycje ujęte w budżecie muszą być kontynuowane z uwagi na umowy zawarte z Unią Europejską i unijne dofinansowanie.
Dotychczasowy wiceprezydent Olsztyna Tomasz Głażewski jest obecnie komisarzem - rządzi miastem do czasu wyborów nowego prezydenta. Czesław Małkowski został odwołany z tego stanowiska w referendum przez mieszkańców 16 listopada.
Pełnomocnik PiS w okręgu olsztyńskim Jerzy Szmit powiedział, że mandat Głażewskiego jako wiceprezydenta Olsztyna skończył się 16 listopada.
- Głażewski, tak jak Małkowski, został odwołany przez mieszkańców w referendum. Obecnie, gdy został powołany przez premiera na komisarza Olsztyna, powinien ograniczyć swe działania do przeprowadzenia uchwały budżetowej przez komisje i jej uchwalenia przez radę miasta - powiedział Szmit. Przekonywał, że Głażewski kontynuuje politykę Małkowskiego, czyli "promuje silnie swoją osobę".
- Organizuje konferencje z okazji oddania nowego skrzyżowania w mieście, fotografuje się na tle choinki ustawionej przy ratuszu - wymienił Szmit. Dodał, że Głażewski podejmuje także ważne decyzje, takie jak reorganizacja urzędu. Według Szmita, takie działania Głażewski powinien pozostawić nowemu prezydentowi miasta.
Szmit zaznaczył, że projekt przyszłorocznego budżetu przygotowany przez Głażewskiego jest "budżetem wyborczym i koncertem życzeń". - Wpisano tam takie inwestycje, których utrzymanie będzie potem mieszkańców miasta dużo kosztować. Chodzi o basen olimpijski za 120 mln zł czy wymianę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, która wiąże się z wysokimi podwyżkami wody i ścieków - powiedział Szmit.
Tomasz Głażewski odpowiadając na zarzuty PiS o promowanie się w mediach, powiedział, że to PiS na siłę chce gościć w mediach. - Po tym ciężkim roku dla Olsztyna dajmy odpocząć mieszkańcom. Grudzień jest miesiącem świątecznym - apelował.
Wyjaśnił, że duże inwestycje ujęte w przyszłorocznym budżecie - takie jak basen czy wymiana infrastruktury wodno-ściekowej - muszą być przeprowadzone.
- Zobowiązują nas do tego umowy podpisane na dofinansowanie ze środków unijnych i terminy muszą być dochowane - w przeciwnym razie grożą nam kary finansowe. Decyzję dotyczące np. reorganizacji urzędu są kontynuacją działań podjętych wcześniej - zaznaczył Głażewski.
Dodał, że PO poda nazwisko kandydata na prezydenta Olsztyna w styczniu.
Wciąż nie wiadomo, kiedy odbędą się przedterminowe wybory na prezydenta Olsztyna.
Według przepisów, nowe wybory muszą się odbyć w ciągu 90 dni od czasu opublikowania wyników referendum w dzienniku wojewody warmińsko-mazurskiego, co nastąpiło 20 listopada.
Czesław Jerzy Małkowski jest podejrzany o molestowanie seksualne urzędniczek, gwałt oraz działanie na szkodę miasta przy realizacji inwestycji miejskich. Śledztwa w tych sprawach prowadzą prokuratury okręgowe w Białymstoku i Łomży.