Wyrok dla "Krakowiaka": 10 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa policjanta i prokuratora
• Sąd Apelacyjny w Katowicach: Janusz T. nakłaniał do morderstwa
• Skazany twierdzi, że jest niewinny
• Zapowiedział wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego
Janusz T. ps. Krakowiak nakłaniał swych kompanów do zabójstwa ścigających go policjanta i prokuratora - uznał Sąd Apelacyjny w Katowicach i skazał go na karę 10 lat więzienia.
Katowicki sąd zajmował się odwołaniami od wyroku sądu okręgowego z grudnia 2015 roku. "Krakowiaka" skazano wówczas na 12 lat więzienia za nakłanianie do zabójstw śledczych oraz wymuszenia rozbójniczego i napadu. Sąd zaznaczył w wyroku, że do usiłowania zabójstwa policjanta i prokuratora nigdy nie doszło.
Sąd apelacyjny częściowo uchylił wyrok wobec T. - Zwracając do ponownego rozpoznania m.in. sprawę zlecenia jednego z napadów, za który sąd I instancji skazał T. na 3,5 roku więzienia, sąd apelacyjny musiał wymierzyć niższą karę łączną - wyjaśniła sędzia Iwona Hyła.
- Ja tego nie zrobiłem - oświadczył po wysłuchaniu wyroku Janusz T. Stwierdził też, że nie kierował żadną grupą przestępczą. Zapowiedział wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego.
Drugiemu oskarżonemu Wojciechowi K., któremu prokuratura zarzuciła rozboje, sąd I instancji wymierzył karę 6 lat więzienia. Sąd apelacyjny utrzymał wyrok w mocy.
PAP/A. Jastrzębski