Próbę wyplecenia kosza o wysokości 7 metrów podjęli w poniedziałek wikliniarze w Nowym Tomyślu (Wielkopolska). Jeżeli przedsięwzięcie się powiedzie, jego twórcy zostaną odnotowani w Księdze Rekordów Guinnessa.
Do pracy przystąpiło 16 ochotników reprezentujących nowotomyskie warsztaty wikliniarskie. _ Będziemy wyplatać w dzień i w nocy. Zakończymy prawdopodobnie w czwartek wieczorem już po osadzeniu przez dźwig ważącego ponad 2 tony pałąka kosza_ - powiedział Jędrzej Stępak, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia. Po zakończeniu pracy powstanie kosz-pomnik wypełniony kwiatami i drzewkami. (jac)