Wyniki sekcji zwłok 18‑latki. Śledczy wyjaśniają śmierć w Kobylej Górze
Nadal niejasne są przyczyny gwałtownej śmierci 18-latki w Kobylej Górze. Wstępne wyniki sekcji zwłok nie dały odpowiedzi, dlaczego nie udało się uratować życia młodej kobiety. Śledczy podkreślają, że konieczne są dalsze badania.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną gwałtownej śmierci 18-letniej Natalii. Wstępne wyniki sekcji zwłok nie pozwoliły wskazać jednoznacznej przyczyny, a śledczy podkreślają, że konieczne będzie przeprowadzenie dokładniejszych badań.
- Pobrano próbki do dalszych badań laboratoryjnych, a dokładnie histopatologicznych, toksykologicznych i mikrobiologicznych. Sporządzenie ekspertyzy nastąpi za około dwa miesiące - przekazał w rozmowie z portalem wlkp24.insp Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzewano zatrucie
Z uwagi na dolegliwości, na jakie przed śmiercią skarżyła się Natalia, podejrzenie padło na pizzę, którą jadła z chłopakiem w sobotę po południu. Na podstawie paragonów ze sklepu sanepid zabezpieczył próbki jedzenia. Zostały już przebadane w laboratorium.
Jak ustalił "Fakt", wyniki badań nie dały odpowiedzi na pytanie, co się stało. - Wstępne badania pobranych próbek jedzenia nie wykazały obecności żadnych toksyn ani bakterii, które mogłyby przyczynić się do śmierci 18-latki - powiedział Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Tragiczna śmierć młodej kobiety
Natalia źle poczuła się w sobotę wieczorem. Z objawami sugerującymi zatrucie pokarmowe zgłosiła się do szpitala w Ostrzeszowie, jednak została odesłana do domu. W nocy dolegliwości się pogłębiły, a rano dziewczyna zasłabła.
Kiedy do jej domu w Kobylej Górze przybyli zaalarmowani przez matkę Natalii strażacy i załoga śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, rozpoczęła się dramatyczna walka o życie dziewczyny.
Chociaż została przetransportowana do szpitala we Wrocławiu, finał akcji był tragiczny. Życia 18-latki nie udało się uratować.
Źródło: wlkp24.insp, "Fakt"