Wybuch w kamienicy w Poznaniu: Tomasz J. usłyszał zarzuty
Tomasz J. został dzisiaj przesłuchany przez śledczych. Usłyszał zarzut zabójstwa żony, znieważenia jej zwłok i spowodowania częściowego zawalenia się budynku mieszkalnego na poznańskim Dębcu. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie.
Tomasz J., mąż jednej z ofiar wybuchu kamienicy na poznańskim Dębcu zostal dzisiaj przesłuchany przez śledczych. Około godziny 10 w Szpitalu Miejskim im. J. Strusia, gdzie nadal przebywa mężczyzna, pojawił się prokurator w towarzystwie policjantki i technika kryminalistycznego.
- Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa żony, znieważenia jej zwłok i spowodowania częściowego zawalenia się budynku mieszkalnego na poznańskim Dębcu - poinformowała po przesłuchaniu Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
- Przesłuchanie trwało bardzo krótko - stwierdziła rzeczniczka prokuratury. J. nie przyznaje się do winy. Odmówił składania wyjaśnień.
Zobacz także: Tragedia w Poznaniu. Dramatyczne relacje lokatorów kamienicy
Mężczyźnie grozi od 8 lat więzienia do dożywocia.
Prokuratura wnioskuje o areszt dla Tomasza J. Posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się prawdopodobnie w czwartek w szpitalu.
Kamienica na poznańskim Dębcu runęła w niedzielny poranek 4 marca. W wyniku eksplozji zginęło pięć osób, a 22 zostały ranne. Początkowo podejrzewano, że jej przyczyną było rozszczelnienie instalacji gazowej. Wkrótce okazało się jednak, że do eksplozji doprowadzono celowo, by zatrzeć ślady zabójstwa.
Według nieoficjalnych informacji mężczyzna zamordował swoja żonę Beatę, odciąl jej głowę, a potem doprowadził do wybuchu gazu. Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna próbował w ten sposób zatrzeć ślady zbrodni, czy też chciał popełnić samobójstwo.
Źródło: polskieradio.pl, epoznan.pl