Wybory prezydenckie. Prof. Jan Duda o synu: "Ojcowskie oko patrzy inaczej"
- Decyzja syna o ponownym starcie w wyborach prezydenckich jest dla mnie oczywista. Na szczegóły przyjdzie czas - mówi w pierwszym w tej kampanii wywiadzie ojciec prezydenta prof. Jan Duda.
- Najważniejszym celem mojej prezydentury jest to, by podniósł się poziom życia Polaków. Żeby Polakom żyło się lepiej. Poczucie spokoju, bezpieczeństwa, możliwość cieszenia się życiem przez Polaków - to jest dla nas ogromnie ważne - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda na konwencji inaugurującej jego kampanię.
Ojciec prezydenta Andrzeja Dudy, prof. Jan Tadeusz Duda w rozmowie z portalem wPolityce.pl dzieli się swoim komentarzem na temat konwencji wyborczej. Podkreśla, że towarzyszy mu poczucie ogromnej odpowiedzialności za realizowaną przez syna misję.
- Decyzja syna o ponownym starcie w wyborach prezydenckich jest dla mnie oczywista. Prowadził swoją prezydenturę nie w perspektywie pięciu lat, ale w wymiarze dziesięcioleci. Sądzę, że tak powinien postrzegać swoją rolę każdy polityk. Funkcja prezydenta jest misją i odpowiedzialnością za bieg spraw nie tylko w ciągu jednej kadencji, ale w znacznie dłuższej perspektywie czasowej - mówi prof. Duda.
Jak dodaje: - Na konwencji wyborczej syn jasno i wyraźnie zarysował linię swojej prezydentury. Sądzę, że na szczegóły przyjdzie czas.
- Ojcowskie oko patrzy inaczej na to wszystko, niż ktoś, kto nie jest tak bardzo zaangażowany osobiście w sprawę. Rodzica można porównać do pasażera siedzącego obok kierowcy samochodu, który musi pokonywać trudności i niebezpieczeństwa na drodze. Pasażer też jest uczestnikiem sytuacji, ale nic nie może zrobić, ponieważ pełni jedynie rolę obserwatora, który nie ma istotnego wpływu na bieg spraw, ale wszystko bardzo osobiście przeżywa - podkreśla ojciec prezydenta. Jak przyznaje w rozmowie z wPolityce: - Dla mnie prezydentura syna to poczucie olbrzymiej odpowiedzialności. To uczucie towarzyszy mi od momentu, kiedy Andrzej pełni funkcję głowy państwa. Mam poczucie odpowiedzialności za misję, którą wykonuje osoba mi bardzo bliska.
ŹRÓDŁO: WPOLITYCE.PL.