Wybory 2020. Prezydent Andrzej Duda w Wałbrzychu: "Będą ataki na moją rodzinę"
Wybory 2020. Prezydent Andrzej Duda podczas wiecu w Wałbrzychu stwierdził, że jego rodzina jest "bezpardonowo atakowana". - Proszę państwa o wsparcie. Te wybory trzeba wygrać, wbrew tej czarnej kampanii, wbrew tym brudom, które próbuje się wmawiać polskiemu społeczeństwu - przekonywał prezydent.
II tura wyborów prezydenckich już za tydzień. Obaj kandydaci walczą o głosy w całej Polsce. Prezydent podczas spotkania z mieszkańcami Wałbrzycha twierdził, że jest od pewnego czasu "atakowany" i że ma informacje o "planowanych atakach" na jego rodzinę.
Wybory 2020. Prezydent twierdzi, że jego rodzina jest "atakowana"
- Proszę państwa o wsparcie. Te wybory trzeba wygrać, wbrew tej czarnej kampanii, wbrew tym brudom, które próbuje się wmawiać polskiemu społeczeństwu - przekonywał prezydent.
Twierdził, że funkcję prezydenta pełni "odpowiedzialnie" dla polskiej rodziny, dla rozwoju państwa. - Jesteśmy państwem, gdzie społeczeństwo dokładnie rozumie, że jest częścią Europy chrześcijańskiej od ponad 1050 lat, mamy w związku z tym swoją tradycję mamy swoją godność i mamy, także i dla Europy, swoje wielkie zasługi - mówił Andrzej Duda.
Zapewniał też, że będzie oddawał cześć polskim bohaterom, "bohaterom wolności, niepodległości i suwerenności".
- Zależy mi na Polsce, w której zwycięża uczciwość, a nie cynizm i draństwo. Zależy mi na Polsce, która chroni słabszych i nie musi bać się silnych, zależy mi na Polsce, w której będziemy rozwijali właśnie sprawiedliwie nasze państwo - mówił Duda.
Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl