RegionalneWrocławWybory 2020. Wrocław. Pocztowcy donieśli do prokuratury. NIK zajmie się sprawą wyborów korespondencyjnych?

Wybory 2020. Wrocław. Pocztowcy donieśli do prokuratury. NIK zajmie się sprawą wyborów korespondencyjnych?

Wrocławscy związkowcy Poczty Polskiej zapowiadają, że w przyszłym tygodniu do NIK wpłynie wniosek o kontrolę w firmie. Chodzi o niezorganizowane w maju wybory korespondencyjne. - Chcemy żeby izba zbadała działalność władz Poczty w sprawie wyborów, ale nie tylko - mówi Piotr Moniuszko.

Wybory 2020. Wrocław. Pocztowcy donieśli do prokuratury. NIK zajmie się sprawą wyborów korespondencyjnych?
Źródło zdjęć: © PAP

19.06.2020 21:13

Związkowcy Poczty Polskiej z Wrocławia zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa jeszcze w maju. Chodzi o możliwe działania na szkodę spółki oraz wyprowadzenie ogromnych pieniędzy. To skutek zaangażowania poczty w majowe wybory prezydenckie, które ostatecznie nie doszły do skutku. Jak informuje "Gazeta Wrocławska", teraz Moniuszko chce iść krok dalej i zaangażować w sprawę NIK.

Wybory 2020. Poczta straciła miliony złotych

Przygotowania do majowych wyborów korespondencyjnych miały pochłonąć co najmniej 70 mln złotych, choć nie było ku temu podstaw prawnych, ani żadnej umowy Poczty Polskiej z rządem. Dlatego Piotr Moniuszko postanowił więc zawiadomić prokuraturę, sugerując dopuszczenie do rażących zaniedbań. Absurdalna kwota miała zostać wydana m.in. na działania firm kompletujących pakiety wyborcze oraz dostarczenie worków, do których miały trafić karty.

Okazuje się, że Poczta Polska nie miała żadnej umowy z państwem i nie otrzyma zwrotu tych pieniędzy. Wydanie lekką ręką 70 milionów to zachowanie niegospodarne i nierozsądne. Tym bardziej, że nie istnieją żadne dokumenty z których wynikałoby, że Skarb Państwa zleca Poczcie jakiekolwiek działania.

Wybory 2020. Mieli pomóc, teraz czeka ich walka o przetrwanie

Majowe wybory miały się odbyć dzięki zaangażowaniu Poczty Polskiej. Bez pomocy listonoszy głosowanie korespondencyjne w czasach koronawirusa byłoby niemożliwe. Ostatecznie Polacy wybiorą prezydenta dopiero pod koniec czerwca - w formule hybrydowej. Głosować listownie będą mogły osoby znajdujące się na kwarantannie czy też z podejrzeniem zachorowania na koronawirusa.

Pieniądze w maju zostały jednak wydane, a Poczta Polska straciła sporą część budżetu, której zapewne nigdy nie odzyska. W trudnych czasach epidemii tak ogromna kwota byłaby dla niej zbawieniem.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
pocztawyborywybory 2020
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)