Wrocław. Tramwaj niczym feniks. Odradza się z popiołów
Jesienią 2019 roku na Biskupinie we Wrocławiu doszło do wypadku tramwaju z samochodem dostawczym. Wskutek uderzenia doszło do pożaru i zniszczenia przedniej części pojazdu. Sprawa ma jednak szczęśliwy finał. Wkrótce odnowiony tramwaj znów będzie wozić wrocławian.
01.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wypadek, który wydarzył się jesienią 2019 roku na wrocławskim Biskupinie, budził nie lada emocje. W chwili próby spokój i opanowanie zachował motorniczy, który po zderzeniu z samochodem dostawczym nie spanikował. Gdy tylko zobaczył zalążek pożaru, przeprowadził ewakuację pasażerów i na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wrocław. Tramwaj niczym feniks. Odradza się z popiołów
Protram WrAs 205, bo tak nazywa się model biorący udział w wypadku, po pożarze nie wyglądał najlepiej. Całkowicie spłonęła przednia część pojazdu - kabina motorniczego, pierwsze rzędy siedzeń. Mogłoby się wydawać, że w tej sytuacji maszyna trafi na złom. Nic bardziej mylnego.
Spalony tramwaj trafił do fabryki poznańskiego Modertransu, gdzie poddany został remontowi generalnemu. MPK Wrocław pierwszymi efektami prac chwaliło się już w sierpniu - wtedy można było zobaczyć nowe oblicze Protramu, który teraz będzie przypominać jeżdżące po stolicy Dolnego Śląska modele Moderus Beta. To jednak nie powinno dziwić, bo ich producentem jest właśnie Modertrans z Poznania.
Prace w fabryce w Wielkopolsce sprawiły, że tramwaj ma już całkowicie nowy przód. Poprawiono też sekcje boczne. Maszyna zyska też nowy kolor i klimatyzację - tej w Protramach nie przewidziano.
MPK Wrocław planuje powrót tramwaju do stolicy Dolnego Śląska już za kilka tygodni. Wtedy mieszkańcy sami będą mogli się przekonać o tym, że maszyna odrodziła się niczym feniks - z popiołów.