Wrocław. Bulwar Dunikowskiego zamknięty. Jest ryzyko zalania
Fala kulminacyjna na Odrze zbliża się do Wrocławia. Wysoki poziom rzeki sprawił, że już zalało kilka miejsc w mieście. Zagrożony jest też bulwar Dunikowskiego. Dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej postanowił go zamknąć przed mieszkańcami.
Intensywne i ciągłe opady deszczu mają swój skutek w postaci coraz wyższego poziomu rzek na Dolnym Śląsku. Po tym jak w niedzielny poranek Oława musiała się mierzyć z falą kulminacyjną na Odrze, teraz na wielką wodę czeka Wrocław.
W stolicy Dolnego Śląska już doszło do lokalnych podtopień - Odra wylała m.in. na Kozanowie. Zalane są też brzegi rzeki, gdzie latem organizowane są popularne beach bary. Pod wodą znalazły się też bulwary Politechniki Wrocławskiej przy Wybrzeżu Wyspiańskiego.
Wrocław. Bulwar Dunikowskiego zamknięty. Jest ryzyko zalania
Fala kulminacyjna na Odrze ma dotrzeć do Wrocławia w poniedziałek i najprawdopodobniej poziom rzeki jeszcze się podniesie. Dlatego zagrożony jest bulwar Dunikowskiego w centrum miasta. Po tym jak został on wyremontowany przed kilkoma laty, stał się on jedną z atrakcji turystycznych Wrocławia i jest licznie odwiedzany przez mieszkańców i turystów.
Nawet teraz, w październiku i mimo trwającej pandemii koronawirusa, na bulwarze Dunikowskiego w weekend można było zobaczyć spore grupy ludzi. Dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu podjął decyzję o zamknięciu terenu przed mieszkańcami.
ZZM we Wrocławiu nie miał wyjścia - schody na bulwarze Dunikowskiego sięgają bowiem aż do samej wody. Dlatego miejska spółka woli dmuchać na zimne i uniknąć sytuacji, w której któryś z wrocławian został wciągnięty przez nurt rzeki.
"ZZM ze względu na tłumy zainteresowanych ogranicza na bulwarze Dunikowskiego dostęp do miejsc, gdzie może być niebezpiecznie. Uważajmy na siebie i swoich podopiecznych blisko głębokiej rwącej wody, zwłaszcza po zmroku" - napisał Zarząd Zieleni Miejskiej na swoim Facebooku.