Legnica. Pijany kierowca sprawcą zderzenia czołowego. Policja ma problem z wytypowaniem winnego
Na drodze krajowej nr 94 między Chojnowem a Okmianami doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku z udziałem dwóch samochodów osobowych. Kierowca Seata z niewyjaśnionych przyczyn wjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w jadące z naprzeciwka Renault. Policja ma problem z ustaleniem sprawcy. Wiadomo jednak, iż był on pijany.
Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 94 w powiecie legnickim. - Seat na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzając w prawidłowo jadącą 19-letnią kierującą Renault. W wyniku zdarzenia samochód kierującej obrócił się wokół własnej osi a następnie wpadł do przydrożnego rowu - informuje asp. Anna Grześków z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Legnica. Pijany kierowca sprawcą zderzenia czołowego. Policja ma problem z wytypowaniem winnego
Policja ma w tej chwili problem z ustaleniem kierowcy Seata. Wiadomo jednak, iż był on pijany. Na miejscu funkcjonariusze zastali 45-letniego nietrzeźwego mężczyznę stojącego koło samochodu. Nie ma jednak pewności, że to on prowadził auto.
- Z uzyskanych informacji wynikało, że wysiadła z niego jeszcze inna osoba i zbiegła nie udzielając pomocy poszkodowanym. Funkcjonariusze natychmiast pojęli pościg i ujęli 37-letniego mieszkańca powiatu legnickiego, który był w stanie upojenia alkoholowego. Wynik badania wskazał 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - dodaje asp. Anna Grześków.
Afera szczepionkowa. Lekarz: za dużo wagi przywiązuje się do tego incydentu
- Obecnie funkcjonariusze prowadzą czynności mające na celu ustalenie, który z zatrzymanych mężczyzn odpowie za spowodowanie wypadku - podsumowuje oficer prasowa z Legnicy.
Poważniejsze konsekwencje grożą osobie, która zbiegła, próbując uniknąć przykrych konsekwencji. Za spowodowanie wypadku znajdując się w stanie nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia kodeks karny przewiduje nawet 4,5 roku więzienia.
W wyniku wypadku dwie osoby odniosły obrażenia ciała nie zagrażające ich życiu i zostały przewiezione do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
