Legnica. Okradli samochód zmarłego. Policja szuka bezdusznych złodziei
Legnicki taksówkarz i lokalny polityk, Krzysztof Lewandowski zmarł 25 stycznia tego roku. Dwa dni po jego śmierci ktoś bez skrupułów włamał się do należących do niego samochodów osobowych i rozkradł je. Sąsiedzi 62-latka są w szoku.
28.01.2021 21:11
Krzysztof Lewandowski był osobą znaną w legnickim środowisku. Dwukrotnie startował w wyborach na prezydenta miasta. Bezskutecznie. Nie unikał kontrowersyjnych wypowiedzi i skrajnych poglądów. Na co dzień zarabiał na życie jeżdżąc taksówką, dlatego też posiadał dwa samochody osobowe.
Legnica. Okradli samochód zmarłego. Policja szuka bezdusznych złodziei
62-latek zmarł nagle w swoim domu 25 stycznia tego roku. Dwa dni po jego śmierci ktoś włamał się do należących do niego pojazdów i rozkradł je. - To nie ludzie, to hieny! Kim trzeba być, żeby okraść człowieka po śmierci? Patologia! - takie słowa usłyszeli reporterzy portalu tulegnica.pl podczas rozmowy z sąsiadami zmarłego.
Do kradzieży doszło w nocy ze środy na czwartek na podwórzu przy al. Rzeczpospolitej w Legnicy. Z taksówki oraz drugiej osobówki, złodzieje zabrali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość.
- Obawiamy się o to, że za kilka dni to z tych samochodów kilka śrubek zostanie. Sąsiad nie miał rodziny, poza sędziwą schorowaną matką. Ktoś to musi zabezpieczyć! - uważają sąsiedzi Lewandowskiego.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi już legnicka policja. Na razie nie wiadomo, kto dopuścił się tak bezdusznego czynu.
Krzysztof Lewandowski był postacią kontrowersyjną, znaną z prawicowych poglądów i bezpardonowej krytyki obecnego prezydenta Legnicy, Tadeusza Krzakowskiego. Wydaje się jednak, że motywem włamań była chęć przywłaszczenia mienia, a nie jego zniszczenie. Mimo wszystko okradanie pojazdów należących do osoby zmarłej zaledwie dwa dni wcześniej należy uznać za brak szacunku tak dla ofiary, jak i dla jej rodziny.