RegionalneWrocławKoronawirus w Polsce. Chojnów. Pomogli zwierzętom znajdującym się w domu opieki

Koronawirus w Polsce. Chojnów. Pomogli zwierzętom znajdującym się w domu opieki

Koronawirus w Polsce. Ośrodek Pielęgnacyjny "Niebieski Parasol" w Chojnowie to jedno z większych siedlisk COVID-19 na Dolnym Śląsku. Jak się okazało, pomocy w tym ośrodku potrzebują nie tylko osoby starsze, ale również znajdujące się tam zwierzęta. Zadbał o nie Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.

Koronawirus w Polsce. Chojnów. Pomogli zwierzętom znajdującym się w domu opieki
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Łukasz Kuczera

10.05.2020 15:47

Koronawirus zaczął się rozprzestrzeniać w Ośrodku Pielęgnacyjnym "Niebieski Parasol" w Chojnowie w ubiegłym tygodniu. COVID-19 potwierdzono tam u 58 osób - nie tylko pensjonariuszy ośrodka, ale też jego pracowników.

Wśród osób starszych w "Niebieskim Parasolu" przebywają zwierzęta. One też znalazły się w trudnym położeniu. Jako że ośrodek został objęty kwarantanną i osoby w nim przebywające nie mogą wychodzić poza jego mury, z pomocą przyszedł Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.

Chojnów. "Niebieski Parasol" siedliskiem COVID-19. Pomogli zwierzętom

Do Chojnowa dotarli inspektorzy DIOZ, którzy przywieźli karmę oraz inne niezbędne środki przebywającym w środku psom i kotom. Łącznie na terenie "Niebieskiego Parasola" żyje siedem zwierzaków.

"Zwierzaki w ośrodku, w tym m.in. Beti, Zuzia, Jeremina, Cygan i Łapka, wykonują wspaniałą pracę - przebywając wśród osób starszych i schorowanych napawają je optymizmem, dodają sił, jak również są dla nich wspaniałymi przyjaciółmi" - poinformował Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.

DIOZ dostarczył też do Chojnowa środki ochrony osobistej, bo te w ostatnich dniach są niezwykle cenne i potrzebne personelowi "Niebieskiego Parasola".

Koronawirus. "Niebieski Parasol" potrzebuje pomocy

Trudna sytuacja ośrodka, wywołana koronawirusem, doprowadziła do uruchomienia w internecie zbiórki na rzecz "Niebieskiego Parasola". Założył ją jeden z mieszkańców Chojnowa - Andrzej Tracz. Początkowo liczył on, że uda się w ten sposób zgromadzić 1 tys. zł.

Efekty zbiórki przerosły jednak najśmielsze oczekiwania. Na jej koncie jest już bowiem ponad 7 tys. , a ciągle można wpłacać kolejne datki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Zobacz także
Komentarze (0)