Koronawirus. Koszykarski Śląsk Wrocław już po badaniach. Kolejny zakażony

O wykryciu koronawirusa u jednego z koszykarzy Śląska Wrocław informowaliśmy w sobotę, 8 sierpnia. Klubowi działacze zareagowali natychmiast - treningi zawieszono, sparingi odwołano, a członków drużyny poddano izolacji i zapowiedziano wykonanie testów wszystkim graczom , sztabowi szkoleniowemu i pracownikom klubu.

We wtorek poznaliśmy wyniki badań na obecność koronawirusa. Dobra wiadomość jest taka, że COVID-19 wykluczono wśród graczy z obecnej kadry Śląska Wrocław. Chorobę potwierdzono za to u jednego z koszykarzy, który przyleciał z USA do Polski.

"Informujemy, że po tym, jak jeden z naszych zawodników uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19, testom niezwłocznie poddani zostali także pozostali zawodnicy, sztab trenerski i pracownicy klubu. Poza wspomnianym zawodnikiem, wszyscy uzyskali negatywne wyniki testu na obecność koronawirusa. Osoby, którym Główny Inspektorat Sanitarny zalecił dalszą izolację, pozostają w niej i czekają na następne wytyczne" - poinformował WKS Śląsk Wrocław.

"Równolegle testy przeprowadzono trzem graczom, którzy przylecieli do Wrocławia ze Stanów Zjednoczonych w ubiegły weekend. Jeden z nich niestety także uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19. Zawodnik również przebywa na kwarantannie i stosuje się do wszystkich zaleceń GIS-u" - dodał klub w komunikacie.

Jak podkreśla Śląsk Wrocław, oba przypadki koronawirusa w drużynie należy rozdzielić. Koszykarz z USA, który przyleciał do Polski w ubiegły weekend, nie miał styczności z nikim w klubie. Wykrycie u niego choroby nie zakłóci funkcjonowania drużyny koszykarskiej.

"Treningi pierwszej drużyny obecnie prowadzone są online, a zaistniała sytuacja nie zakłóca pracy biura. Będziemy się stosować do dalszych zaleceń GIS-u po negatywnych wynikach testów" - zapewnił Śląsk Wrocław.

Czytaj także: Wrocław. MPK otworzyło szkołę dla kierowców

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.