Jelenia Góra. Dziecko niczym przedmiot. Sąd odebrał dziewczynkę matce
Konflikty pomiędzy rodzicami często odbijają się bezpośrednio na dzieciach. Nie inaczej jest w sprawie Karolinki. Dziewczynka została odebrana matce. Kobieta zwróciła się do parlamentarzystów z rozpaczliwym wołaniem o pomoc. - Dziecko nie jest przedmiotem, który można sobie rzucać wedle uznania sądu - mówiła ze łzami w oczach pani Monika.
07.03.2021 19:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sąd postanowił odebrać pani Monice dziecko i przekazać je ojcu. Kobieta twierdzi, że decyzja została podjęta wbrew woli dziewczynki, która została potraktowana jak przedmiot.
- Sąd mówi, że dziecka nie trzeba słuchać, że rozdzielanie rodzeństwa nie jest ważne. Karolinka jest z nami 1,5 roku bez żadnego kontaktu z ojcem. Taki człowiek jak on dostaje wszystko tylko dlatego, że jest pracownikiem sądu - argumentuje kobieta, cytowana przez portal 24jgora.pl.
Jelenia Góra. Dziecko niczym przedmiot. Sąd odebrał dziewczynkę matce
Głos w sprawie zabrali parlamentarzyści, których dotknęła sprawa pani Moniki. - Jest to sytuacja w której władza rodzicielska jest ważniejsza od opieki rodzicielskiej. Dziecko jest po prostu przedmiotem, który skonfliktowani rodzice sobie odbierają. Jego głos nie jest istotny - powiedziała na specjalnej konferencji Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka na Sejm RP.
Posłanka Lewicy jest zszokowana argumentacją sądu w tej sprawie. - Ze strony wymiaru sprawiedliwości padło natomiast kilka słów, które nie mogą pozostać bez komentarza. Jeżeli prokurator na sali mówi "głos dziecka nie jest ważny", jeżeli sędzia na sali mówi "ważniejszy niż opinie psychoterapeutów, którzy zajmowali się dzieckiem bezpośrednio, jest 4-letni trud sądów, które pracowały nad tą sprawą" to jest to coś, co pokazuje tak naprawdę błędy systemu - dodawała Kucharska-Dziedzic.
Parlamentarzyści postanowili pomóc kobiecie w walce o dziecko. Zapowiadają inicjatywę ustawodawczą zwiększająca podmiotowość dziecka. Małoletni również powinni mieć prawo głosu, a ich zdanie nie może być ignorowane. W tego typu sprawach najważniejsze powinno być dobro dziecka, a nie wojna pomiędzy jego rodzicami, polegająca na walce o zwycięstwo.
źródło: 24jgora.pl