Wrocław: walka ze smogiem – mieszkańcy nadal czekają na centralne
Usunięcie pieców w kamienicy na wrocławskim Nadodrzu to jeden z etapów zwalczania smogu w mieście. Likwidacja nastąpiła latem, a odkąd zrobiło się chłodno, mieszkańcy ogrzewają mieszkania farelkami.
W lipcu tego roku w budynku przy ulicy Kurkowej stare piece kaflowe zostały zlikwidowane. To kolejny krok w walce ze smogiem. Mieszkańców zapewniono, że centralne ogrzewanie będzie zamontowane niebawem. Kiedy nadeszły chłodniejsze dni lokatorzy otrzymali od Zarządu Zasobu Komunalnego farelki. Sen z powiek spędzają mieszkańcom kamienicy nie tylko obawy o astronomiczne opłaty za prąd, ale również za prace wykończeniowe. Jak jednak zapewnia ZZK, wprowadzi on zwroty kosztów za energię elektryczną zmniejszone o kwoty, jakie lokatorzy wydaliby na ogrzewanie centralne.
Stan podłóg i ścian w kamienicy przy ulicy Kurkowej pozostawia wiele do życzenia. Wykonawca odpowiedzialny za podłączenie centralnego ogrzewania na razie nie dokończył remontu. Jakiekolwiek próby komunikacji z Zarządem kończą się niepowodzeniem. Wykonawca zapewnił jednak, że na ciepłe grzejniki mieszkańcy poczekają maksymalnie do 28 listopada. Za opóźnienia oba podmioty – zarówno wykonawca, jak i ZZK – obwiniają się nawzajem.
Walka ze smogiem we Wrocławiu trwa już od kilku lat, w tym roku ruszył nowy program KAWKA+. Projekt ma doprowadzić do likwidacji jak największej liczby starych pieców. Prezydent Jacek Sutryk wierzy, że m.in. dzięki takim działaniom za kilka lat problem smogu nie będzie już dotyczył Wrocławia.