Trwa ładowanie...

Wróciła z parku. Od razu wywołała burzę wśród matek

Smród, dziecięce kupy, rozrzucone chusteczki. A to dopiero pierwszy ładny weekend - taki opis pojawił się na grupie mieszkańców warszawskiego Żoliborza. Autorka, która opisała, jak w majówkę wygląda park Żeromskiego, wywołała lawinę komentarzy. Byliśmy na miejscu, musimy zgodzić się z tym, co napisała.

Tak we wtorek wyglądał park ŻeromskiegoTak we wtorek wyglądał park ŻeromskiegoŹródło: Wirtualna Polska
dlyjl4j
dlyjl4j

"Po pierwszym ładnym weekendzie wejście do parku zamieniło się w publiczną toaletę. Za tą płatną rodzice zrobili sobie drugą - darmową. Smród, dziecięce kupy, rozrzucone chusteczki. A to dopiero pierwszy ładny weekend, przed nami całe wakacje" - brzmi anonimowy post, który w poniedziałek pojawił się na sąsiedzkiej grupie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

50 zł za dzień parkowania w Zakopanem. "Cena nie do pomyślenia"

We wtorek wybraliśmy się do wspomnianego parku i znaleźliśmy w nim porozrzucane zużyte chusteczki. Niektóre były nieopodal toalety, inne znajdowały się w krzakach. Byliśmy też świadkami, jak jeden ze spacerowiczów szukał miejsca do "załatwienia swoich potrzeb". Warto podkreślić, że płatna toaleta znajdująca się nieopodal wejścia była sprawna.

Źródło: Wirtualna Polska
Przy wejściu do parku znajduje się toaleta

Kobieta, która zwróciła uwagę na problem zastanawia się, co można z tym zrobić. "Jakieś podpatrzone rozwiązania z innych placyków w kraju lub zagranicą? Uprzedzając, zwróciłam grzecznie uwagę, że obok jest toaleta. Nie popełnię drugi raz tego błędu, bo odpowiedz tylko podwyższyła mi ciśnienie" - czytamy we wpisie, który zapoczątkował lawinę komentarzy.

dlyjl4j

Hejt na "madki"

"Ale mam pomysł! Skoro matki przykrywają dzieci chusteczką, to może my psie tak przykrywajmy. Nie widać, to nie ma. Ciekawe ile czasu im zajmie skumanie, że to tak nie działa" - pisze jeden z czytelników.

"Niedługo się cieplej zrobi, wyjdą kleszcze i inne, jak dziabnie dzieci w pewną części ciała, to się szybko nauczą korzystać z toalety" - zwraca uwagę inny. "Dziękuję za ten post, bo już się ulewało jak 'madki' wrzucały płaczliwe posty o tym jak Brajanek uwalił sobie kombinezonek lub jak matka wjechała wózkiem w ..." - to jedne z wielu wpisów, które pojawiły się pod postem.

Pojawiły się też merytoryczne głosy. Wśród rozwiązań zaproponowano udostępnienie toalety za darmo. "Toaleta powinna być za darmo i dwa razy większa, innego wyjścia nie ma. Chociaż przyznam się, że widziałam zaskakująco dużo matek, które zwyczajnie brzydzą się publiczna i wola krzaczki…" - skomentowała Basia.

"Jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie dotkliwej kary pieniężnej za załatwianie się w miejscach publicznych i egzekwowanie tego. Tak jest w innych krajach. Skandalem jest, że ludzie załatwiają się w miejscach publicznych, nagminnie, i nie sprzątają po sobie. Nie ma znaczenia, czy jest to dziecko, czy osoba dorosła. Widzę to od dawna i mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Jakby ludzie dziczeli zwyczajnie. I proponuję wprowadzenie takiego znaku, jaki widziałam w innych krajach" - napisała Anna.

Wpis o problemie w parku facebook
Wpis o problemie w parkuŹródło: facebook

Kolejna osoba zauważyła, że skoro jest obowiązek sprzątania po psie, to po dzieciach też powinien być. "Po psie trzeba sprzątać, bo dostaje się mandat a dzieci mogą robić co chcą. Nie widzą nic niestosownego w tym, że dziecko załatwia się na środku trawnika .... bo to przecież tylko dziecko. Drodzy rodzice, Wasze dzieci tez obowiązują zasady do których powinny się stosować" - brzmi wpis Mikołaja.

dlyjl4j

Inni komentujący zwracają uwagę, że problem dotyczy też pozostałych parków w Warszawie. "Taka sama sytuacja jest w parku Sady Żoliborskie, a toalety nie ma. Tylko podziękować ZGN-owi za nieporadność" - twierdzi Darek.

Takie są mandaty

Okazuje się, że za "załatwianie swoich potrzeb pod krzaczkiem" grożą surowe kary. Interwencje wobec takich osób mogą podjąć zarówno strażnicy miejscy jak i policjanci.

- Paragraf 140 Kodeksu Wykroczeń przewiduje nawet 1500 złotych. Jeżeli nastąpi zgorszenie osoby trzeciej, to wtedy możemy mówić nawet o artykule 51, czyli o zakłóceniu porządku publicznego. A za to kara wynosi 5 tysięcy złotych - podsumowuje Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej.

dlyjl4j

Czytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dlyjl4j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dlyjl4j
Więcej tematów