Wrócą do Rosji? Rzecznik Putina ujawnił plan
Tysiące Rosjan opuściły kraj ze względu na zachodnie sankcje, a następnie powszechną mobilizację ogłoszoną przez Władimira Putina. Przywódca Kremla zamierza "walczyć" o ich powrót do ojczyzny. Szczegóły przedstawił Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji.
13.01.2023 | aktual.: 13.01.2023 16:50
Ostatnie działania Władimira Putina doprowadziły do tego, że Rosja stała się pariasem na arenie międzynarodowej. Po tym jak Kreml dopuścił się ataku na Ukrainę, kraj został objęty szeregiem sankcji gospodarczych. We wrześniu Putin ogłosił z kolei mobilizację do wojska, aby zwiększyć liczbę żołnierzy na froncie wojennym. To wywołało falę emigracji w Rosji.
Władimir Putin chce "walczyć" o Rosjan. Jest jeden warunek
W czwartek proklemowska agencja TASS ogłosiła, że Władimir Putin zamierza "walczyć" o Rosjan, którzy w ostatnich miesiącach opuścili kraj. Dmitrij Pieskow zaznaczył przy tym, że warto starać się o powrót do Rosji tych osób, którzy "nie zeszli na ścieżkę wrogości" względem ojczyzny.
- Wszyscy są naszymi obywatelami i każdy z nich mógł mieć inny powód, by opuścić Rosję. Jednak ci, którzy nie zeszli na ścieżkę wrogości względem naszego kraju, są obywatelami, o których zdecydowanie warto walczyć - powiedział rzecznik Kremla, cytowany przez TASS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Pieskowa, władze Rosji powinny stworzyć warunki do powrotu obywatelom, którzy wyjechali, ale nie podejmują wrogich działań. Został też zapytany o to, czy Rosjanom powinno szczególnie zależeć na ściągnięciu do kraju informatyków. - Oczywiście, ale jak to, pracownicy IT są szczególnie ważni, a reszta nie? - zapytał rzecznik prasowy Putina, który podkreślił, że nie należy traktować szczególnie żadnej z grup społecznych.
Słowa rzecznika Putina nie są przypadkowe. Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy Państwowej, zaproponował zmiany w kodeksie karnym. Zgodnie z nimi, możliwa byłaby konfiskata mienia obywateli, którzy opuścili kraj, jeśli promują oni nazizm, ekstremizm albo też dyskredytują rosyjskie siły zbrojne.
Pieskow podkreślił, że zanim dojdzie do ewentualnych zmian w kodeksie karnym, należy najpierw określić, co uważane jest za przestępstwo. - To bardzo złożony temat, choć bardzo aktualny w obecnych czasach. Nie chcemy otworzyć puszki Pandory. Wrogowie są wrogami, musimy z nimi walczyć, ale wszyscy inni są naszymi obywatelami i muszą nimi pozostać - podsumował rzecznik prezydenta Rosji.
Czytaj także:
Zobacz także