Wpływowy rabin chce usunąć kościół z Auschwitz. Krajewski: To nie jest tak ważne
Rabin Avi Weiss po raz kolejny apeluje na łamach "The New York Times" o usunięcie kościoła katolickiego z terenu obozu w Brzezince k. Oświęcimia. - To nie jest w tym momencie bardzo ważne - komentuje w rozmowie z WP działacz polskiej mniejszości żydowskiej Stanisław Krajewski.
27.01.2017 | aktual.: 27.01.2017 16:25
Żydowski duchowny jest zaangażowany w inicjatywę od lat; w 1995 r. razem z grupą osób w ramach protestu spędził na terenie miejsca kultu chrześcijan w Brzezince cały dzień. W dniu 72. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz rabin ponowił żądanie usunięcia kościoła pw. Matki Boskiej Królowej Polski w Brzezince koło Oświęcimia.
Postulat nowojorskiego rabina nigdy nie zyskał jednak silnych sprzymierzeńców w Polsce. - To nie jest bardzo ważne z perspektywy obozu, jego ofiar i osób, którego do tego obozu przyjeżdżają - stwierdził w rozmowie z WP filozof i działacz mniejszości żydowskiej w Polsce Stanisław Krajewski.
Obecnie nadzieje rabina na podjęcie działań wzrosły, a to za sprawą nowego papieża - Franciszka. Weiss upatruje w nim sprzymierzeńca, ponieważ mieli okazję się poznać po zbombardowaniu w 1994 r. Żydowskiego Centrum w Buenos Aires ."W tych trudnych dniach, arcybiskup Argentyny (...) mówił z głębokim współczuciem i miłością, przynosząc wspomożenie żydowskiej społeczności" czytamy w artykule.
Zdanie amerykańskiego rabina w kwestii polskiego kościoła jest niezmienne od lat - nie powinien istnieć w miejscu, w którym kiedyś wydawano rozkazy zabijania ludzi. Co więcej, jego położenie może wywrzeć mylne wrażenie wykonywania masowych mordów na chrześcijanach, a nie na Żydach.
Tego, że chrześcijanie również ginęli w Auschwitz-Birkenau, Weiss nie neguje. Potrzeby istnienia katolickiego kościoła w Brzezince również, sugeruje jednak wybranie dla "świętego miejsca" innej lokalizacji, położonej poza obozem.
- Co prawda istnieje groźba zawłaszczenia tego miejsca przez dominującą kulturę, aczkolwiek, patrząc na sytuację, którą mamy w Polsce, to nie obecnie, lecz w perspektywie przyszłych pokoleń - komentuje w rozmowie z WP Krajewski.
"Nie jest dla mnie proste prosić o przeniesienie kościoła ponieważ wiem, że może to zadać ból moim chrześcijańskim braciom i siostrom" zaznacza w tekście rabin. Jego zdaniem jest to jednak konieczne, jeśli obóz ma pozostać wierny historii, która wydarzyła się na jego terenie.
Sprawa od lat budzi kontrowersje. W miejscu kościoła nigdy ostatecznie nie działała komendantura SS, a sam budynek nie znajduje się w przestrzeni przynależącej do Birkenau, lecz w pewnej odległości od okalających obóz drutów.
Krajewskiego dziwi jednak, że osoby, które tam uczęszczają, nie wnioskują o przeniesienie kościoła osobiście. - To miejsce posępne i symboliczne. Rozumiem to, że dla niektórych kościół zbytnio wchodzi w kontakt z terenem obozu - dodaje.
Papież Franciszek nie wypowiedział się do tej pory w kwestii przeniesienia kościoła.