Wpadł seryjny gwałciciel w Szwajcarii. Więził kobiety w piwnicy
Brutalny gwałciciel wykorzystywał seksualnie i torturował swoje odurzone farmaceutykami ofiary. Wszystko to uwieczniał na filmach wideo. Pewnie nadal znęcałby się nad kobietami, gdyby... nie pękła rura w magazynie, w którym uprawiał marihuanę - informuje blick.ch.
16.08.2014 | aktual.: 16.08.2014 12:02
60-letni Urs W. z zawodu jest inżynierem elektrykiem. Jest rozwiedziony, ma dzieci. Nikt z jego znajomych nawet nie podejrzewał, że prowadzi drugie mroczne życie.
W marcu straż pożarna została wezwana do jednego z magazynów w małej miejscowości Hausen w Szwajcarii. Gdy strażacy weszli do środka magazynu, by wypompować wodę zorientowali się, że trafili na ogromną plantację marihuany. Rosło w niej 650 roślin. Natychmiast zawiadomili policję.
W magazynie szybko pojawił się właściciel plantacji - Urs W. Okazało się, że strzeżona była ona systemem alarmowym, który włączył się, gdy strażacy otworzyli drzwi. Policjanci zatrzymali 60-latka.
To był jednak dopiero początek. Podczas przeszukania domu mężczyzny dowiedzieli się, że wynajął piwnicę w sąsiedniej miejscowości. Gdy się tam pojawili, natrafili na "komnatę tajemnic".
- Było w niej łóżko, kamera wideo, oświetlenie i telewizor - opowiada prokurator Elisabeth Streibel.
Śledczy znaleźli nagrania wideo, na których Urs W. w brutalny sposób gwałci i torturuje sześć oszołomionych lekami kobiet. Część z nich udało się policjantom zidentyfikować.