Wojewoda chciał wyłudzić prawo jazdy
Tygodnik "Wprost" podaje, że wojewoda mazowiecki świadomie poświadczył nieprawdę. "Wprost" dowiedział się, że Wojciech Dąbrowski zataił informację o tym, iż policja zabrała mu prawo jazdy i w 2004 roku wnioskował do urzędu o wydanie mu wtórnika dokumentu.
Wojciech Dąbrowski został w 2006 roku ukarany za jazdę po pijanemu rowerem m.in. zakazem prowadzenia pojazdów na 2 lata. Jak ustalił tygodnik, Dąbrowskiemu nie odebrano jednak prawa jazdy, bo wcześniej już je stracił. W 1996 roku policja zabrała mu dokument na ponad rok za przekroczenie liczby dozwolonych punktów karnych. By ponownie móc kierować samochodem, Dąbrowski powinien zdać ponownie egzamin.
Tygodnik pisze na swojej stronie internetowej, że obecny wojewoda w 2004 r. postanowił wyłudzić dokument z wydziału komunikacji na Pradze Południe, gdzie poprosił o wtórnik. Urzędnicy stwierdzili jednak, że Dąbrowski nie ma prawa jeździć samochodem i dokumentu nie wydali. "Wprost" dotarł do dokumentu z biura administracji i spraw obywatelskich dzielnicy Praga Południe oraz wniosku Dąbrowskiego o wydanie wtórnika. Obecny wojewoda napisał w nim, że nie ma zatrzymanego prawa jazdy, nie ma cofniętego uprawnienia do kierowania pojazdami oraz, że zgubił prawo jazdy.
"Wprost" nieoficjalnie dowiedział się, że Dąbrowski już pięć razy próbował zdać ponowny egzamin na prawo jazdy. Bezskutecznie: trzy razy oblał go w 2004 roku i dwa razy w 2005 roku. Po wyroku za jazdę po pijanemu na rowerze musi odłożyć kolejne próby przynajmniej o dwa lata.