Witold Waszczykowski: jestem zdziwiony, że Kalemba podjął się tej misji

Witold Waszczykowski podczas rozmowy w „Graffiti” odniósł się do sytuacji w Ministerstwie Rolnictwa. - Jestem zdziwiony, że pan Kalemba w takich warunkach podjął się tej misji dlatego, że - przypomnijmy - premier wspomniał na samym początku, że nie jest to człowiek z jego bajki, czyli już powiedział, że go nie lubi. Następnie dał mu warunek na temat syna, potem jeszcze powiedział, że będzie go tolerował tylko do Wigilii. W związku z tym jest to dość kłopotliwa sytuacja dla ministra, jeszcze bardziej jest kłopotliwa, oczywiście, dla premiera, który widząc, że te warunki, przynajmniej jeden nie został zrealizowany, zaakceptował do końca. Bardzo niekomfortowa sytuacja - mówił w Polsat News W.Waszczykowski.

Stwierdził przy tym, że sytuacja w Ministerstwie Rolnictwa wywołała dyskusję na temat nepotyzmu i kumoterstwa. - Te kanony zostały złamane. Do tej pory istniała zasada, że rodzina nie powinna pracować w jednej instytucji czy w jednym obszarze, gdzie jest ciąg decyzyjny ten sam. To zostało już przekroczone. Mamy już nie tylko kwestię rodzin, ale również wszelkich kolegów partyjnych, których się specjalnie jako ludzi zaufanych wprowadza - powiedział.

Przyznał, że „każda partia musi mieć ludzi zaufanych i fachowców. Chodzi o to, żeby utrzymać pewną równowagę między osobami zaufanymi, którzy będą pilnowali z politycznego punktu widzenia czy program partii jest realizowany, i równowagę wśród fachowców, którzy są do tego, żeby ten program realizować. Wydaje się, że w ostatnich latach ta równowaga została zwichnięta i zamiast na fachowców stawia się w Polsce na ludzi wiernych, którzy będą ściśle przestrzegali nie interesów państwa, ale interesów partii politycznej, która aktualnie rządzi - powiedział w „Graffiti” Witold Waszczykowski, polityk Prawa i Sprawiedliwości.