Witkoff źle zrozumiał Putina. Przekazał błędne informacje sojusznikom
Specjalny wysłannik USA Steve Witkoff przekazał europejskim przedstawicielom, że Rosja złożyła ofertę wycofania wojsk z dwóch okupowanych regionów. Amerykanin miał jednak popełnić fatalny błąd. Rosjanie zażądali, by to Ukraińcy się wycofali - podaje "Bild".
Specjalny wysłannik USA Steve Witkoff spotkał się z Władimirem Putinem w Moskwie w środę. Po tym spotkaniu prezydent USA Donald Trump ocenił, że było ono bardzo owocne i poczyniono znaczące postępy.
Witkoff zdał relację ze spotkania przedstawicielom Ukrainy, Finlandii, Francji, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii. Jak podaje "Bild", niektórzy nie byli zadowoleni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuriozalna próba przekroczenia granicy. Nielegalni migranci nagrani
Według osób zaznajomionych ze sprawą, strona amerykańska miała sprawiać wrażenie "chaotycznej i podzielonej". Według Europejczyków Witkoff wydawał się "niekompetentny", gdy mówił o sprawach terytorialnych Ukrainy. - Witkoff nie wie, o czym mówi - powiedział jeden z ukraińskich urzędników.
Wpada Witkoffa. Błędnie zrozumiał Rosjan
Co więcej, amerykański przedstawiciel miał błędnie przekazać rosyjskie stanowisko ws. ewentualnego rozejmu. Witkoff stwierdził, że Rosjanie złożyli ofertę "pokojowego wycofania się" z okupowanych terytoriów w obwodzie chersońskim i zaporoskim. Tymczasem Moskwa zażądała, by to Ukraińcy się wycofali z tych regionów.
Wizyta Witkoffa w Moskwie wiązała się z ultimatum, jakie Donald Trump postawił Władimirowi Putinowi. W kolejnych dniach okazało się jednak, że zamiast zapowiadanych sankcji Trump ogłosił, że spotka się z rosyjskim dyktatorem na Alasce.
Czytaj więcej: