ŚwiatWiktor Janukowycz przyjedzie do Polski

Wiktor Janukowycz przyjedzie do Polski

Rzeczniczka prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza Daria Czepak potwierdziła, że trwają przygotowania do jego wizyty w Polsce, gdzie ma się on spotkać z prezydentem Bronisławem Komorowskim i prezydentem Niemiec Christianem Wulffem.

Wiktor Janukowycz przyjedzie do Polski
Źródło zdjęć: © AFP | YURIY DYACHYSHYN

07.11.2011 | aktual.: 07.11.2011 09:54

- Plany takiej wizyty są opracowywane - powiedziała Czepak.

"Gazeta Wyborcza" podała, że Janukowycz dołączy do prezydentów Polski i Niemiec, którzy uczczą 15 listopada 200-lecie Uniwersytetu Wrocławskiego.

Według dziennika ukraiński prezydent będzie rozmawiać ze swymi partnerami o sytuacji w jego kraju, w szczególności zaś o skazaniu na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko oraz szansach na zawarcie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE jeszcze w tym roku, czyli podczas polskiej prezydencji.

Wyrok na Tymoszenko ogłoszono 11 października. Została ona skazana za nadużycia, których miała się dopuścić, zawierając w 2009 r. umowy gazowe z Rosją.

UE, która już wcześniej dawała do zrozumienia, że ukaranie Tymoszenko negatywnie odbije się na negocjacjach o umowie stowarzyszeniowej, po ogłoszeniu wyroku oceniła, że świadczy on o wybiórczym i politycznym stosowaniu prawa na Ukrainie. Tydzień po skazaniu Tymoszenko UE odwołała planowaną na 20 października wizytę Janukowycza w Brukseli.

Unia uważa, że była premier powinna odpowiadać za swe czyny przed wyborcami, a nie przed sądem, w związku z czym władze Ukrainy powinny pozwolić Tymoszenko na powrót do polityki. Wydany przez sąd wyrok na to nie pozwala.

Jednym ze sposobów na uwolnienie Tymoszenko mogłoby być zniesienie karalności za przestępstwa gospodarcze, o które została oskarżona, jednak na razie nie chce się na to zgodzić rządząca Partia Regionów Janukowycza.

Przedstawiciele tego ugrupowania twierdzili wcześniej, że nie będą zmieniać prawa w interesie jednej osoby, czyli Tymoszenko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)