ŚwiatWikiLeaks: jak Arabowie popierają terrorystów?

WikiLeaks: jak Arabowie popierają terrorystów?

Sojusznicze kraje arabskie nie współpracują lojalnie z USA w działaniach na rzecz odcięcia terrorystom źródeł finansowania - skarżą się dyplomaci amerykańscy, z sekretarz stanu Hillary Clinton włącznie, w tajnych depeszach ujawnionych przez portal WikiLeaks.

06.12.2010 | aktual.: 06.12.2010 19:11

Jak podaje poniedziałkowy "New York Times", arabscy sojusznicy USA: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar i Kuwejt, opierają się przed zastosowaniem metod zalecanych przez Amerykanów, jak ściganie arabskich fundacji charytatywnych zbierających pieniądze dla terrorystów. Władze tych państw określają te metody jako "drakońskie".

Informacje te pochodzą z materiałów WikiLeaks przekazanych przez tę organizację dziennikowi "New York Times" i czterem innym gazetom, które od tygodnia publikują rewelacje z przecieku na swoich łamach.

Z dokumentów dyplomatycznych wynika, że mimo podejmowanych od dziewięciu lat wysiłków USA na rzecz blokowania funduszy dla terrorystów, wiele milionów dolarów bez przeszkód płynie wciąż do ekstremistycznych grup na całym świecie.

Agenci finansujący operacje terrorystyczne nie przebierają w środkach, stosując gangsterskie metody zdobywania pieniędzy: napadają na banki, porywają dla okupu, wykorzystują dochody z handlu narkotykami, a także zbierają fundusze podczas pielgrzymek do Mekki.

Najwięcej donacji dla grup terrorystycznych płynie z Arabii Saudyjskiej. Katar oceniono w raportach dyplomatycznych jako "najgorszy kraj w regionie (Zatoki Perskiej - red)" pod względem walki z terroryzmem, a Kuwejt nazwano "kluczowym punktem tranzytu" funduszy.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)