Wieś obstawiona panelami. "U nas to samo". Burza po tekście WP
Pojezierze Drawskie w woj. zachodniopomorskim, gmina Stary Brus na wschodnich krańcach Lubelszczyzny, gmina Wydminy w woj. warmińsko-mazurskim - również tam trwają protesty mieszkańców przeciwko budowie elektrowni słonecznych. Ich organizatorzy zareagowali na publikacje WP o zastawianiu krajobrazu Mazur hektarami paneli.
- Regionalne dyrekcje ochrony środowiska są powołane, by chronić przyrodę. Na naszym terenie mamy żubry, rysie, wilki, bociany czarne. W rzeczywistości urzędnicy umywają ręce, oddając decyzję radom gmin i burmistrzom. To cyrk. Nie ma prawa, aby to powstrzymać - skarży się WP Marcin, współorganizator protestu przeciwko budowie elektrowni słonecznych w gminie Złocieniec.
Mieszkańcy regionu mają ten sam problem, co opisywani przez WP protestujący przeciwko elektrowni słonecznej w gminie Kowale Oleckie. Postawienie paneli słonecznych na obszarze 400 hektarów zeszpeci krajobraz.
- Nie jesteśmy ekooszołomami. Sami mamy instalacje przydomowe, ale stawianie kilkuset hektarów w środku parku krajobrazowego to zbrodnia na przyrodzie - oburza się jeden z mieszkańców. Protest wspiera burmistrz Złocieńca Małgorzata Głodek.
Jednak inwestor nie rezygnuje z zamierzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łatwiejsza droga do publicznych żłóbków? Zapytaliśmy rodziców o realia
Protesty w różnych zakątkach Polski. 260 elektrowni w jednym regionie
"Ze zgrozą i smutkiem przyjąłem informację o tym, że w Holi, jednym z najurokliwszych zakątków w Polsce ma powstać farma fotowoltaiczna o powierzchni 100 hektarów budowana przez firmę Kwazar Energy. Rozumiemy, że takie inwestycje muszą powstawać, ale czy doprawdy ze względów infrastrukturalnych mogłyby powstawać (...) nie w rejonach, których unikalne piękno, krajobraz zostanie w ten sposób raz na zawsze zdemolowany?" - czytamy w petycji, która niedawno trafiła do wójta gminy Stary Brus. Według autorów tereny w sąsiedztwie Poleskiego Parku Narodowego będą oszpecone poprzez ulokowanie hektarów czarnych paneli.
Również mieszkańcy gminy Wydminy proszą o nagłośnienie ich protestu przeciwko ulokowaniu kilku elektrowni słonecznych. O zamiarach inwestorów dowiedzieli się z obwieszczeń samorządu.
Rozmówcy WP domagają się uregulowania kwestii inwestycji w elektrownie słoneczne. W tej branży w ostatnich 2-3 latach trwa istny boom. W 2024 roku woj. warmińsko-mazurskim urzędnicy RDOŚ byli uczestnikami konsultacji środowiskowych przy budowie 260 farm fotowoltaicznych. Urzędnicy przekazali WP, że nie mogą ograniczać planów inwestorów.
"Pozwolenie na budowę, które wydaje starosta, musi być poprzedzone decyzją o warunkach zabudowy i decyzją o środowiskowych uwarunkowania realizacji inwestycji. Te decyzje podejmują wójtowie" - przekonują urzędnicy.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nawet nie gromadzi danych o liczbie projektów fotowoltaicznych w całej Polsce - wynika z informacji przekazanych WP przez Joannę Niedźwiecką, rzeczniczkę prasową GDOŚ.
Boom inwestycyjny w Polsce
Inwestycje w fotowoltaikę w Polsce stają się atrakcyjne. Po wydarzeniach w innych krajach UE, m.in. we Włoszech w 2024 roku wprowadzono zakaz budowy elektrowni słonecznych na ziemi rolnej. Minister rolnictwa Włoch Francesco Lollobrigida uzasadniał, że nowe prawo ma zapewnić ochronę urodzajnym ziemiom, które powinny być wykorzystywane przede wszystkim do produkcji żywności. Z kolei w Holandii barierą rozwoju fotowoltaiki jest cena gruntów rolnych. Aktualna stawka 101 tys. euro za hektar zmniejsza opłacalność elektrowni.
W 2023 roku posłowie Lewicy, w interpelacji do ministra rozwoju, domagali się wprowadzenia przepisów regulujących zasady lokalizacji farm fotowoltaicznych "w celu powstrzymania lawinowego ich powstawania". Temat nie został podjęty przez kolejny Sejm. Monika Falej, autorka interpelacji, zakończyła sprawowanie mandatu.
Tymczasem branża energetyki słonecznej przekonuje, że stawiając elektrownie działa "w najlepszym interesie polskiego społeczeństwa".
- Zawsze staramy się jak najlepiej uwzględniać potrzeby i perspektywy społeczności w całym procesie opracowywania projektu. Ponadto zapewniamy, że wszystkie wysiłki są zgodne z przepisami władz lokalnych i obowiązującymi przepisami. Jednocześnie chcemy podkreślić, że działania przyczyniające się do przejścia kraju na zieloną energię, leżą w najlepszym interesie polskiego społeczeństwa - komentuje Siro Barino, dyrektor komunikacji funduszu GoldenPeaks Capital. To jeden z największych inwestorów w farmy słoneczne w Polsce.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski