Wiemy, co dolega Jarosławowi Kaczyńskiemu. Stąd jego "tajemnicze" wizyty w szpitalu
"Fakt" rozwiewa wątpliwości w sprawie stanu zdrowia Jarosława Kaczyńskiego. Powodem niemal codziennych wizyt prezesa PiS w Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów w Warszawie ma być... zwyrodnienie stawu kolanowego. Z ustaleń dziennika wynika, że Kaczyński chodzi tam na fizykoterapię. O doniesienia zapytaliśmy rzeczniczkę prasową partii, Beatę Mazurek.
O "tajemniczych" wizytach Kaczyńskiego mówiło się od kilku dni. Plotkowano, że prezes PiS może zmagać się z bardzo poważną chorobą.
Jak się okazuje, jedyne, co dokucza Kaczyńskiemu, to zwyrodnienie stawu w kolanie. Zdaniem "Faktu", prezes PiS już dawno temu powinien był poddać się operacji, ale się na to nie zdecydował. Przez dłuższy czas bowiem musiałby ograniczyć swoją aktywność.
O doniesienia prasy zapytaliśmy rzeczniczkę prasową PiS, Beatę Mazurek. - Nie komentuję plotek, ani życia prywatnego Jarosława Kaczyńskiego - stwierdziła. Dopytywana, dodała, że jeżeli dziennik "Fakt" ma wiarygodne źródło podanej informacji, to powinien je podać. Nie potwierdziła, ani nie zaprzeczyła doniesieniom.
- Zaręczam, że prezesowi nie dolega nic poważnego - skomentował z kolei krótko w rozmowie z dziennikiem Joachim Brudziński, pierwszy wiceprezes PiS.