Wielkopolskie. Chciał zaszczepić się "za kogoś". Teraz grozi mu więzienie
Lekarz z Wielkopolski chciał przyjąć trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Do akcji wykorzystał jednak nieswoje dokumenty. Teraz może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w czerwcu w szpitalu w Sokołówce (woj. wielkopolskie), gdzie na szczepienie zgłosił się 59-letni mężczyzna.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna zachowywał się bardzo podejrzanie. Był nerwowy, i nie pamiętał numeru PESEL. Dodatkowo, wyglądał na o wiele starszego niż w dokumentach, według których miał mieć 36 lat.
- Po weryfikacji danych okazało się, że nie jest tą osobą, za którą się podaje. Oświadczył, że jest lekarzem i chciał otrzymać trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Sprawa została zgłoszona na policję - przekazała w rozmowie z portalem faktykaliskie.pl Wioletta Przybylska, koordynatorka szczepień w Sokołówce.
Zobacz też: Które grupy z obowiązkiem szczepień przeciw koronawirusowi? „Trzeba przywrócić szacunek dla nauki”
Jak donosi portal, niewykluczone, że lekarz chciał "pomóc" osobie, która z jakichś względów nie chciała się zaszczepić.
Dochodzenie w sprawie trwa, jednak już teraz wiadomo, że 59-letniemu mężczyźnie może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
- Czekamy jeszcze na opinię biegłego z zakresu grafologii. Chcemy też przesłuchać osobę, za którą podejrzany się podał. Jest to osoba spoza terenu działania kaliskiej policji. Na razie okazało się, że nie przebywa pod wskazanym adresem i policjantom jeszcze nie udało się namierzyć mężczyzny - wyjaśnia w rozmowie z portalem asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka kaliskiej policji.