Wielka Brytania od dawna na celowniku terrorystów
Wielka Brytania była od dawna na celowniku organizacji terrorystów powiązanych z Al-Kaidą z powodu zaangażowania się w wojnę w Iraku. Atak nie nastąpił wcześniej, ponieważ organizacje terrorystyczne w Europie są niewielkie i rozproszone - powiedział prof. Marek Dziekan z Katedry Badań nad Bliskim Wschodem Uniwersytetu Łódzkiego.
Zdaniem Dziekana, organizacja, która przyznała się do zamachu w Londynie - Tajna Grupa Świętej Wojny Al-Kaidy w Europie - może nie mieć nic wspólnego z Al-Kaidą. Wiele muzułmańskich grup terrorystycznych przyznaje się do związków z Al-Kaidą, ale tak naprawdę powiązania powstają dopiero po fakcie - podkreślił Dziekan.
Według Dziekana, ataku na Wielką Brytanię można się było spodziewać dużo wcześniej. Dla terrorystów muzułmańskich Wielka Brytania jest celem jako główny uczestnik koalicji antysaddamowskiej w Iraku. Szczyt G-8 był dobrą okazją do ataku, bo jest on symbolem globalizacji, której sprzeciwiają się fundamentaliści muzułmańscy - powiedział Dziekan.
Zdaniem dr Agaty Nalborczyk z Zakładu Islamu Europejskiego UW, fanatyczni fundamentaliści muzułmańscy w Wielkiej Brytanii często skuteczniej oddziałują na młodych ludzi niż umiarkowani wyznawcy islamu.
Fanatycy - w przeciwieństwie do wielu muzułmańskich duchownych - znają płynnie angielski i korzystają z multimedialnych technik, by przyciągnąć zwolenników. Jest to bardzo skuteczne - podkreśliła dr Nalborczyk.
Według danych z 2001 roku, w Wielkiej Brytanii żyje prawie 1,6 mln muzułmanów, głównie z Pakistanu i Bangladeszu, a w samym Londynie stanowią oni 8%. W jednej z dzielnic - Tower Hamlets - co trzeci mieszkaniec jest muzułmaninem.
Kilka stacji londyńskiego metra i trzy autobusy stały się w czwartek rano celami zamachów terrorystycznych. Według najnowszych danych, zginęło co najmniej 45 osób, a rannych zostało około tysiąca.
Włoska agencja ANSA podała, że do zamachów w Londynie przyznało się nieznane dotąd ugrupowanie terrorystyczne - Tajna Grupa Świętej Wojny Al-Kaidy w Europie. W zamieszczonym w internecie oświadczeniu ugrupowanie to zażądało też od Włoch i Danii wycofania wojsk z Afganistanu i Iraku.