Większość za wojną, ale z zastrzeżeniami
Większość Amerykanów popiera inwazję na
Irak nawet bez poparcia ONZ, ale wielu przyznaje, że popiera ją "z
zastrzeżeniami" - wynika z najnowszego sondażu "Washington Post" i
telewizji ABC News.
05.03.2003 06:08
Akcję zbrojną przeciw reżimowi Saddama Husajna aprobuje 59% mieszkańców USA, przy czym 34% mówi, że czyni to z zastrzeżeniami, a 24% bez żadnych zastrzeżeń. 37% jest przeciwko, a około 5% nie ma zdania w tej sprawie. Jak wynika z sond dziennikarskich, przeprowadzonych przez waszyngtońską gazetę, poparcie dla wojny jest głównie wypadkową zaufania dla prezydenta Busha, a wątpliwości dotyczą przede wszystkim tego, czy Irak rzeczywiście stanowi śmiertelne zagrożenie dla USA i czy ma broń masowego rażenia.
Do największych zwolenników wojny należą biali mężczyźni, Republikanie oraz mieszkańcy południowych i zachodnich stanów USA, znanych z konserwatyzmu i dużego zaufania do prezydenta Busha. Wojenne plany jego administracji są najmniej popularne wśród mniejszości rasowych (zwłaszcza Murzynów) kobiet (szczególnie popierających Partię Demokratyczną) oraz mieszkańców liberalnego północno-wschodniego wybrzeża.
Reprezentujący jeden ze stanów tego regionu (Massachusetts) demokratyczny senator Edward Kennedy we wtorek ponownie zaatakował prezydenta Busha, mówiąc, że wojna z Irakiem nie ma poparcia społeczeństwa.(ck)