PolitykaWieczór wyborczy w sztabie PO - relacja WP

Wieczór wyborczy w sztabie PO - relacja WP

Platforma Obywatelska zwycięzcą wyborów! Według wstępnych wyników uzyskała 43% głosów, a PiS 30,4%. W sztabie wyborczym PO w supernowoczesnym warszawskim biurowcu Focus, zapanowała ogromna radość.
Jestem dziś najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jesteśmy naprawdę zdolni do wielkich rzeczy i te wielkie rzeczy zrobimy - powiedział lider PO.

21.10.2007 | aktual.: 17.06.2008 12:11

###Galeria
[

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid, 9317224,kat,32834,galeriazdjecie.html ) [

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid, 9317224,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Wieczór wyborczy PO w obiektywie WP

00.40

Działacze Platformy opuścili już salę. Obsługa techniczna pakuje sprzęt. W auli pozostali już tylko przy swoich stanowiskach depeszowcy z PAP-u i IAR-u. W związku z tym, że wieczór wyborczy przeciągnął się długo w noc, wszyscy chcą jak najszybciej znaleźć się w domu.

23.30

Czas dla telewizji i reporterów. Bohaterowie wieczoru są oblegani, ustawiają się kolejki do wywiadów. Hanna Gronkiewicz-Waltz mówi dziennikarzom, że Donald Tusk będzie premierem, a pozostałe decyzje zostaną podjęte w późniejszym czasie. Na pytanie, czy zostanie ministrem odpowiada, że nie, bo kocha Warszawę i ma jeszcze trzy lata pracy przed sobą. Podkreśla, że zdarzył się cud, Polska stanęła przed największą szansą od 200 lat. Jako przyszłego koalicjanta wskazuje PSL. Oblegany jest Stanisław Tym, aktor, reżyser i satyryk, który otwarcie poparł Platformę. Tym podkreśla w rozmowie z WP, że cieszy go wynik wyborów, bo to co się działo w Polsce, przekraczało już poziom głupoty. Zaznacza jednak, że chyba nikt nie spodziewał się tak znaczącej przewagi PO.

Julia Pitera mówi WP, że tak wysokiego wyniku Platformy "nawet sobie nie wymarzyła". Tak wiele osób chce z nią rozmawiać, że żartuje, iż już tego nie wytrzyma. W przerwie dzwoni do męża, by się nie martwił, bo zatrzymali ją dziennikarze. Na pytanie, czy będzie ministrem, odpowiada, że nigdy tego nie chciała. Jacek Saryusz-Wolski doskonałym francuskim odpowiada na pytania zagranicznych dziennikarzy o politykę europejską po wygranej PO, po czym płynnie przechodzi na język polski, mówiąc dziennikarzom o możliwych kolacjach Platformy. Wszyscy zgodnie podkreślają, że tak wysoka frekwencja i poparcie dla Platformy, to także wielkie pokładane w niej nadzieje i wielka odpowiedzialność.

23.10

Zebrani śpiewają "Sto lat", a następnie hymn narodowy, to naprawdę wzruszająca chwila. Znów słychać Vangelisa, lider PO otrzymuje od zebranych szalik kibica z napisem "Polska" i podnosi go w geście zwycięstwa. W tle powiewa flaga narodowa. Szef PO przytula stojącą obok niego córkę, Kasię. Na telebimie w tle widać smutnego Jarosława Kaczyńskiego. Zmęczenie daje jednak się we znaki, bo część zebranych po wybuchu radości, opuszcza salę.

22.55

Na sali rozlegają się dźwięki muzyki Vangelisa z "Rydwanów ognia", zebrani skandują "Donald Tusk, Donald Tusk" i klaszczą. Na podwyższeniu pojawia się ścisłe kierownictwo Platformy. Euforia ogarnia zebranych, kiedy na telebimie widać wstępne wyniki wyborów, które dają Platformie zwycięstwo. Dziękuję wszystkim, którzy bezinteresownie pomogli odbudować w Polakach nadzieję - powiedział szef Platformy. Podkreślił, że Platforma jest po to, by Polacy poczuli się w swej ojczyźnie lepiej niż do tej pory.

22.20

Czas oczekiwania na wyniki wyborów dłuży się wszystkim zgromadzonym w biurowcu Focusa. Kwiaty przygotowane do wręczenia bohaterom wieczoru więdną. Wirtualnej Polsce udaje się porozmawiać z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem. Jeżeli wyniki okażą się takie, jak wskazują sondaże, czyli 10-15% powyżej PiS-u, to jest to prawdziwe zwycięstwo - spodziewa się marszałek. O kampanii mówi, że była bardzo ostra, niepotrzebnie ostra. Ale to tylko zaszkodziło PiS-owi, używanie instytucji państwowych, na przykład inspektoratu sanitarnego w sprawie Kwaśniewskiego, to robienie cyrku z urzędu państwowego. Pytamy, czy o 23 będzie wielkie świętowanie. Zdaje się, że nastroje opadną po kilku godzinach oczekiwania, może o to chodzi - mówi Wirtualnej Polsce Borusewicz. 21.30

Fotoreporterzy i goście zebrani na wieczorze wyborczym robią zdjęcia tłumu wraz z logiem PO, który odbija się w szklanym suficie budynku. Chwilę później na telebimach obecni wysłuchują oświadczenia PKW o tym, że cisza wyborcza zostaje przedłużona do 22.55 - na sali słychać szmer niezadowolenia. Po tej wiadomości sala gwałtownie pustoszeje. Reporterzy zamawiają sobie jedzenie na wynos, niektórzy wychodzą przed budynek na papierosa. Ważni goście czas pozostały do ogłoszenia wyników spędzają w pomieszczeniach klubu Extravaganza w budynku Focusa.

21.00

W auli biurowca Focus tłum zebranych gęstnieje. Trudno się przecisnąć. Publiczność skanduje "Donald Tusk", kiedy na scenę wychodzi lider PO wraz ze ścisłym kierownictwem PO, m.in. Bronisławem Komorowskim i Hanną Gronkiewicz-Waltz. Szanowni państwo, drodzy przyjaciele, przedłuża się chwila oczekiwania. Kochani, poczekajmy jeszcze, nie wiemy czy 5 minut czy pół godziny. Frekwencja jest rekordowa, to jest wielkie święto, szczególnie wzruszająca jest frekwencja poza granicami kraju. Chciałem podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach - mówi do zebranych lider PO. Okazuje się, że cisza wyborcza trwa jeszcze do odwołania. Tusk informuje, że jeszcze na chwilę się "schowa" i dodaje: Kiedy patrzę wam głęboko w oczy, czuję, że poczekacie, jeśli będzie trzeba nawet trzy godziny. Serce mi mówi, że będzie dobry komunikat. Wiceszef partii Bronisław Komorowski podkreśla, że jeszcze nigdy cisza wyborcza nie przedłużyła się aż tak.

20.00

O tej porze zakończyłaby się cisza wyborcza, gdyby nie zabrakło kart do głosowania w niektórych lokalach wyborczych w Warszawie i Poznaniu. Wcześniej incydent w obwodowej komisji nr 41 w Koszalinie, sprawił, że cisza miała trwać do 20.25. W budynku Focusa zebrani z niecierpliwością oczekują chwili, gdy podane zostaną wstępne, sondażowe wyniki wyborów. Zgromadzeni goście będą mogli śledzić najświeższe doniesienia na dwóch telebimach. Na to trzeba będzie jednak poczekać do 21.

19.30

Daje się odczuć coraz większe napięcie. Reporterzy zastanawiają się, czy wynik wyborów będzie korzystny dla Platformy, wymieniają się informacjami o najnowszych sondażach i frekwencji. Na sali pojawiają się też pierwsi goście, m.in. poseł PO Paweł Graś i aktor Piotr Zelt. Organizatorzy spodziewają się przybycia co najmniej tysiąca osób, tyle może pomieścić aula biurowca Focus. Fotoreporterzy zajmują miejsca obok sceny, by móc zrobić jak najlepsze zdjęcia, w momencie ogłoszenia wstępnych wyników. Wszyscy oczekują pojawienia się lidera Platformy Donalda Tuska, który ma przemawiać jako pierwszy. Po nim mowę wygłosi prof. Władysław Bartoszewski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wiceszef PO Bronisław Komorowski. Prowadzące wieczór wyborczy Katarzyna Kolenda-Zaleska z TVN i Anna Wajda z TVP1 trafiły w ręce wizażystek, które robią ostatnie poprawki w makijażu dziennikarek.

19.00

W sztabie wyborczym Platformy Obywatelskiej w biurowcu Focus w Al. Armii Ludowej w Warszawie pełna gotowość. W surowym wnętrzu, oświetlonym na niebiesko, dominuje stal, granit i szkło. Na miejscu zainstalowała się już większość ekip telewizyjnych. Akredytowani dziennikarze, których jest około 250, szukają odpowiednich miejsc, by powpinać swoje laptopy. Okazuje się, że organizatorzy przygotowali za mało stolików dla prasy. W związku z tym redakcje, czasem wbrew swojej woli, muszą się integrować.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)