Wiec KOD w Gdańsku w obronie Lecha Wałęsy
Tysiące ludzi na wiecu KOD na Placu Solidarności w Gdańsku
Danuta Wałęsa: mój mąż nigdy nikogo nie skrzywdził
Na gdańskim Placu Solidarności o godz. 14 odbył się wiec KOD w obronie Lecha Wałęsy. Według policji obecnych było 15 tys. ludzi, KOD informuje o ponad 20 tys. Ludzie zgromadzeni na placu wysłuchali przemówień m.in. Danuty Wałęsy i Henryki Krzywonos. - Gdyby mój mąż nie rozmawiał z komunistami, dzisiaj moglibyśmy tu nie stać. Ale zapewniam, że nikogo nie skrzywdził i nie brał żadnych pieniędzy - zapewniła zebranych żona Lecha Wałęsy. Dodała, że Wałęsa "nie może liczyć na wsparcie Kościoła". - Abp Sławoj Leszek Głódź namawia Wałęsę, żeby przeprosił, ale za co on ma przepraszać?! - mówiła oburzona żona b. prezydenta.
Tłum skandował "Lech Wałęsa"
"Sprzeciwiamy się fałszowaniu historii, które ma teraz miejsce! Nawet jeśli Lech Wałęsa popełnił w młodości jakiś błąd, bilans jego osiągnięć nie pozostawia wątpliwości. Niezależnie od ocen jego działalności politycznej w III RP, bierzemy go w obronę jako pomnik naszej historii, symbol uwolnienia tej części Europy spod jarzma komunizmu" - tak organizatorzy manifestacji na placu Solidarności w Gdańsku tłumaczyli jej cel na Facebooku.
Krzywonos: Wałęsa nigdy nie był "Bolkiem"
- Nie dajmy z siebie zrobić idiotów. Lechu, ja cię błagam, nie tłumacz się. My wiemy, że nigdy nie byłeś "Bolkiem" i jesteś niewinny - mówiła Henryka Krzywonos.
Tłum na Placu Solidarności, Wałęsa nieobecny
Według Komitetu Obrony Demokracji na manifestacji organizowanej pod hasłem "Polska murem za Wałęsą" było nawet 20 tysięcy osób. Według policji, na wiecu zgromadziło się ok. 15 tys. osób.
Córka Lecha Wałęsy Anna Domińska
Radomir Szumełda z KOD odczytał list Lecha Wałęsy do zebranych. "Nigdy nie zgodziłem się na współpracę, nigdy nikogo nie skrzywdziłem. W najgorszych snach nie przewidywałem, że aparat demokracji uderzy w nas. Niepodległość i wolność wygraliśmy my, naród". Po tych słowach zebrani zaczęli śpiewać Lechowi Wałęsie "Sto lat!".
Wiec KOD w obronie Lecha Wałęsy
Organizator wiecu Radomir Szumełda odczytał treść SMS-a, który wysłał mu Krzysztof Skiba, mówiąc, że pozwolił go wykorzystać jako hasło wiecu: "Gdy Wałęsa robił strajki, Andrzej Duda sikał w majtki".
Wiec poparcia dla Lecha Wałęsy
Na scenie pojawiali się działacze "Solidarności", między innymi Stanisław Jakubiak, były stoczniowiec. - Pracowałem od 68 r., brałem udział we wszystkich strajkach. Walczyliśmy o wolność, mamy ją dzięki Wałęsie. Dziś znów jesteśmy w tym samym miejscu, co kiedyś - powiedział Jakubiak. Na zdjęciu jedna z uczestniczek wiecu KOD.
Krzywonos: Wałęsa nigdy nie był "Bolkiem"
- Nie dajmy z siebie robić idiotów, Wałęsa nigdy nie był Bolkiem - zapewniała ze sceny Henryka Krzywonos.
Krzywonos: moi koledzy kłamią
W 2010 roku, kiedy zarzuciłam kłamstwo Kaczyńskiemu, zarzucono mi, że jestem łamistrajkiem - mówiła Henryka Krzywonos. - Bracia Kaczyńscy i Wyszkowski współpracowali z Wałęsą, gdy był prezydentem, brali za to pieniądze. Gdy ich wyrzucił, okazało się, że jest "Bolkiem" - mówiła ze sceny do zebranych. - Moi koledzy kłamią - dodała.
Danuta Wałęsa: ten zakonnik w Toruniu to jest biznesmen
- On rozmawiał z komunistami, ale ja mogę gwarantować, że on nikogo nie skrzywdził, nikogo nie zdradził, nikogo nie sprzedał i nie brał żadnych pieniędzy - powiedziała Danuta Wałęsa o swoim mężu, otrzymując za te słowa oklaski.
- Prawdą jest, że Kościół mógłby dużo powiedzieć: księża czy biskupi, którzy byli w tamtym czasie. Ale kościół osiągnął swoje. Wałęsa wywalczył msze święte w radio i telewizja, i wiele rzeczy Kościół ma: teraz dostał pieniądze. I Kościół, mój Boże, powinien być z narodem. Zakonnik powinien być w ubóstwie, bo przysięgał ubóstwo, a ten zakonnik w Toruniu, to nie jest zakonnik, to jest biznesmen - mówiła.
Wałęsa: wyrażam sprzeciw wobec rządu i małego człowieczka
- PO może robiła źle, ale czułam się wtedy bezpieczna, Teraz czuję się zniewolona i boję się każdego dnia. Ja przyszłam tu, żeby zamanifestować sprzeciw wobec rządu i tego małego człowieczka, który za nim stoi - mówiła Danuta Wałęsa. Podkreśliła, że "mały człowieczek się boi, bał się też w stanie wojennym, siedział w domu z kotem".
Danuta Wałęsa: mój mąż nikogo nie skrzywdził
Na wiecu zbierane były podpisy pod projektem obywatelskim dotyczącym Trybunału Konstytucyjnego. Odbyła się tez zbiórka pieniędzy na organizację kolejnych marszów KOD-u. Zebrani odśpiewali hymn.
Wiec odbywał się na Placu Solidarności, a nie jak początkowo informowano przed domem byłego prezydenta. Zmiana podyktowana była dużym zainteresowaniem.
Wałęsa: dokumenty SB są sfałszowane
Sam Lech Wałęsa, wbrew obietnicom, nie pojawił się na wiecu w jego obronie. Tłumaczył, że jest jeszcze za wcześnie na jego udział w tego rodzaju manifestacjach.
Rano, w rozmowie z dziennikarzami, po raz kolejny zapewnił, że dokumenty, mające świadczyć o jego współpracy z SB, są sfałszowane. Były prezydent nie podjął jeszcze decyzji, czy i kiedy będzie chciał obejrzeć materiały znalezione w domu zmarłego generała Czesława Kiszczaka.