"Ważne słowa Putina o Katyniu"
Prezydent Rosji podczas spotkania z Donaldem Tuskiem z własnej inicjatywy poruszył kwestie Katynia, podaje "Gazeta Wyborcza". Putin mówił o Katyniu jako o zbrodni stalinowskiej - wyjawił w środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, dodając, że w kontekście artykułów pojawiających się ostatnio w prasie rosyjskiej, było to "ciekawe i ważne".
21.02.2008 | aktual.: 05.03.2008 10:53
Oficjalnie Kreml nie kwestionuje stalinowskiej odpowiedzialności za wymordowanie w 1940 r. około 22 tys. polskich oficerów, a jednak rosyjskie władze nie uznają jej jako zbrodni ludobójstwa. Ponadto cztery dni przed wizytą Tuska w Moskwie w dodatku do "Niezawisimej Gaziety" ukazał się dodatek negujący radziecką zbrodnię w Katyniu.
Dlatego, jak twierdzi na łamach "Gazety Wyborczej" Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, tak ważne są słowa Putina. Każde takie oświadczenie władz Rosji może nadać impet sprawie, która nie jest przecież zamknięta - podkreśla.
Z kolei Aleksander Gurianow, ekspert ds. Katynia w Ośrodku Badań nad Zbrodniami Stalinowskimi "Memoriał", nie widzi sensacji w sformułowaniu Putina "zbrodnia katyńska". Jak wyjaśnia, już w 1990 r. w tekście depeszy radzieckiej agencji prasowej, tragedię katyńską oficjalnie nazwano "jedną ze zbrodni stalinowskich" i tego sformułowania Moskwa trzyma się do dziś.