Waszczykowski: nie grozi nam odcięcie od funduszy unijnych
PiS chce realizować demokrację normalną, a nie liberalną, San Escobar to językowy lapsus, a budżet został uchwalony legalnie i nie powinno być co do tego wątpliwości – mówił podczas rozmowy z RMF FM Witold Waszczykowski.
- Śmieszy mnie, jak z lapsusu językowego można stworzyć taką piramidę bzdur – skomentował swoją pomyłkę związaną ze spotkaniem z przedstawicielami karaibskich wysp szef MSZ w rozmowie z RMF FM i dodał, że to jest infantylizacja polityki. Polityk podkreślił, że jego wizyta w Nowym Jorku była związana m.in. ze staraniami o niestałe miejsce w radzie bezpieczeństwa ONZ – na lata 2018-2019, dzięki któremu na forum organizacji będziemy mogli „położyć każdą sprawę dotyczącą naszego regionu”.
Pytany o współdziałanie z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych i jego biznesowe powiązania z Rosją podkreślił, że po wyborach zaszła zmiana w stanowisku Trumpa i obecnie „nie mamy się czego obawiać”. - Ich spojrzenie na świat i rywalizację z Rosją jest podobne do naszego – podkreślił Waszczykowski i dodał, że nie należy nikogo krytykować za chęć polepszenia stosunków z tym krajem; jest to również celem Polski.
Waszczykowski stwierdził, że wypowiedź Tuska, w której były premier przestrzegł przed konsekwencjami nielegalnego uchwalenia budżetu, jest „niebywałym wydarzeniem”. - To jest trudny przypadek. Po raz pierwszy urzędnik europejski wypowiada się przeciwko własnemu krajowi – powiedział polityk i podkreślił, że budżet na 2017 r. przyjęto w pełni legalnie, tak jak przewidują parlamentarne zasady i nie jest możliwe, by zostały nam odebrane unijne środki.
- Spór jest o to, czy ktoś, kto wygrał wybory i nie mieści się w mainstreamie demokracji liberalnej, może rządzić – powiedział szef MSZ i podkreślił, że chce normalnej demokracji, natomiast obecnie PiS jest stawiany w sytuacji, w której nie może realizować programu, z którym wygrał wybory.