Warszawa. Zawiadomienie do prokuratury ws. doktoranta UW. "Przestępstwa narkotykowe i przemoc seksualna"
We wtorek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie złożono zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstw narkotykowych i przemocy seksualnej wobec różnych osób. Przestępstw miał dopuścić się doktorant Uniwersytetu Warszawskiego.
13.04.2021 17:54
W piątek media obiegła informacja, że studentka Uniwersytetu Warszawskiego miała być zgwałcona przez doktoranta tej uczelni podczas wyjazdu integracyjnego. O sprawie napisał Studencki Komitet Antyfaszystowski oraz portal wyborcza.pl. Do zdarzenia miało dojść jesienią ubiegłego roku. Ofiara w lutym zgłosiła się do komitetu z prośbą o pomoc.
Mężczyzna to doktorant na Wydziale "Artes Liberales" Uniwersytetu Warszawskiego. Komisja dyscyplinarna UW prowadzi względem niego postępowanie w sprawie posiadania środków odurzających i obrotu nimi.
Jak się okazuje, ofiar jest więcej, a sprawca przed dokonaniem przestępstw seksualnych miał podawać im narkotyki.
Warszawa. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
We wtorek pełnomocnik pokrzywdzonych zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Warszawie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- Zawiadomienie zostało w dniu dzisiejszym złożone przeze mnie w imieniu więcej niż jednej osoby pokrzywdzonej. Dotyczy kilku różnych czynów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pokrzywdzonych może być więcej - powiedział Wirtualnej Polsce adwokat Wojciech Zaręba.
Dodał, że zawiadomienie dotyczy zarówno przestępstw narkotykowych jak i przestępstw przemocy seksualnej wobec więcej niż jednej pokrzywdzonej.
Pytany, w jakim okresie dochodziło do przestępstw mecenas odparł, że chodzi o okres przynajmniej kilkunastu miesięcy.
- Przedstawiliśmy dowody na to, że tego typu przestępstwa popełniane mogły być od drugiej połowy 2019 r. do początków 2021 r. To dotyczy tylko tych osób, do których dotarliśmy. Nie mamy wiedzy o tym, co działo się wcześniej - wskazał.
- Sprawa dyscyplinarna na Uniwersytecie Warszawskim rozpoczęła się w marcu 2021 r. Od tego momentu sprawca został niestety poinformowany przez UW, że takie postępowanie się toczy. To w naszym przekonaniu było dość dużym przeoczeniem, bo chcieliśmy, żeby to Uniwersytet Warszawski złożył zawiadomienie dotyczące przestępstw narkotykowych do prokuratury. To nie zostało zrobione. Zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Możemy domniemywać, że jeżeli w tym momencie miał jakieś substancje odurzające to już się ich pozbył, ukrył je - wyjaśnił mecenas.
Pytany o schemat działania sprawcy prawnik podkreślił, że „prawdopodobnie w niektórych przypadkach przestępstwa seksualne były powiązane z wcześniejszym udzieleniem jakiegoś rodzaju środków odurzających”. - Mamy dowody na to, że obracał narkotykami również w celach zarobkowych. Na pewno w znacznej mierze udzielał ich studentkom, co do których później istnieje podejrzenie, że mógł popełniać przestępstwa seksualne - wyjaśnił Zaręba. Zastrzegł jednocześnie, że nie za każdym razem tak było.
Mecenas dodał, że to, czy przestępstwa były popełniane również wcześniej może być przedmiotem dalszego postępowania, a śledztwo będzie rozwojowe. Zachęca również osoby, które doświadczyły przemocy ze strony doktoranta, do zgłaszania się na adres mailowy kontakt@wzkancelaria.pl albo składania własnych zawiadomień do Prokuratury.
Po nagłośnieniu zdarzenia współpracę z doktorantem zawiesił portal oko.press. Nie będzie on także w najbliższym czasie prowadził zajęć na wydziale "Artes Liberales" UW.
W Wirtualnej Polsce jutro pojawi się reportaż na temat tej sprawy.