RegionalneWarszawaWarszawa. Zablokowano auto z kontrowersyjnymi napisami

Warszawa. Zablokowano auto z kontrowersyjnymi napisami

Na warszawskim Ursynowie doszło do niecodziennej akcji kierowców, którzy zablokowali na ulicy jeden z pojazdów i wezwali policję. Na zatrzymanym aucie widniały kontrowersyjne napisy, m.in. "Stop pedofilii", "Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci". Akcja wywołała burzę w mediach społecznościowych.

Warszawa. Zablokowano auto z kontrowersyjnymi napisami
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Agencja FORUM
Sylwester Ruszkiewicz

26.04.2020 | aktual.: 26.04.2020 12:00

Do zatrzymania doszło ok. południa w sobotę w alei Komisji Edukacji Narodowej. Zatrzymany pojazd to furgonetka fundacji "Pro - Prawo do Życia". Z jej megafonów ostrzegano, że "edukacja seksualna przyczynia się do pedofilii", a na plandece auta można przeczytać m.in. że "lobby LGBT chce uczyć małe dzieci masturbacji". Na miejsce przyjechała policja, skończyło się na wysłuchaniu obu stron.

Auto miało już wcześniej jeździć w Warszawie. Na Ursynowie po raz pierwszy pojawiło się w Wielki Piątek, później po świętach, a w sobotę komunikaty były słyszane m.in. na Kabatach.

Jak informuje portal haloursynow.pl, kierowca furgonetki należącej do fundacji "Pro - Prawo do Życia" próbował odjechać, ale inni przestawiali swoje auta, by mu to uniemożliwić aż do czasu przyjazdu policji. Interweniujący funkcjonariusze nie ukarali nikogo mandatem, bowiem uznali, że nie złamano prawa.

Obywatelskie zatrzymanie podzieliło polityków, którzy akcję komentowali w mediach społecznościowych. "Wtem: samochody na warszawskim Ursynowie zablokowały ciężarówkę oblepioną homofobicznymi hasłami, kierowcy wezwali policję. Brawo" - napisał na Twitterze poseł Platformy Franciszek Sterczewski.

"Za bezzasadne wezwanie policji i utrudnianie ruchu powinni dostać surowe mandaty" - napisał z kolei Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na prezydenta.

W niedzielę na Facebooku do zatrzymania odniosła się Fundacja "Pro - Prawo do Życia". "Przypominamy, że obywatelskim zatrzymaniem jest złapanie na gorącym uczynku osoby popełniającej przestępstwo, tutaj doszło natomiast do próby ograniczenia wolności słowa. Portal haloursynów określił ciężarówkę mianem kontrowersyjnej, jednak to edukacja seksualna jest sprawą kontrowersyjną i ograniczającą prawa rodzicielskie. Dzieci w szkołach są indoktrynowane przez edukatorów, którzy nie mają żadnych uprawnień, ani nawet często przygotowania pedagogicznego. Pokazywane im są rzeczy ocierające się o pedofilię" - czytamy we wpisie Fundacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (30)