Policjanci z Bielan zostali wezwani do sklepu na ulicy Przy Agorze. Okazało się, że pracownik ochrony zauważył mężczyznę, który kilka dni wcześniej ukradł cztery butelki whisky i papier toaletowy. Wówczas ochronie nie udało się złapać złodzieja. Całe zdarzenie zostało jednak zarejestrowane przez kamery monitoringu.
Gdy tylko mężczyzna ponownie pojawił się w sklepie, pracownicy ochrony od razu wezwali policję. Funkcjonariusze zatrzymali 35-letniego obywatela Białorusi. Został przewieziony do policyjnego aresztu.
- Po zgromadzeniu materiału dowodowego, śledczy przedstawili mężczyźnie zarzut kradzieży mienia. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności - przekazała oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa V nadkom. Elwira Kozłowska.
Zobacz także: Adam Bielan odpowiada Jarosławowi Gowinowi. "Ma tupet"